W ciepłych wodach lata nasza rafa koralowa wyglądała jak tęcza. Jestem Bubbles, rybka clown, z pomarańczowo-białymi paskami, a mój przyjaciel Fin, ryba anielska z vibrantnymi niebieskimi i żółtymi płetwami, pływał obok mnie każdego dnia. Zawsze razem się bawiliśmy i dzieliliśmy przekąski z pysznych glonów.
Pewnego słonecznego poranka dostrzegliśmy ławicę ryb błyszczących w oddali. Ich łuski mieniły się jak małe diamenty w słońcu.
“Patrz, Fin!” zawołałem, a moja mowa była pełna ekscytacji. “Powinniśmy tam popłynąć i do nich dołączyć!”
Fin lekko się zmarszczył i powiedział: “Bubbles, tam woda jest dużo głębsza. Czy naprawdę powinniśmy?”
Zawahałem się, “Hmm, no to wygląda na zabawę.”
Jednak głęboko w sobie czułem nieco lęku. Wyczuwałem również niepokój Fin. “Myślisz, że powinniśmy pójść razem?” zapytałem z nadzieją.
Fin westchnął. “Dobrze, popłyńmy tam razem. Może nie będzie to takie przerażające, jeśli będziemy razem.”
I tak oboje popłynęliśmy w stronę głębszych wód, płetwa przy płetwie. Świat wokół nas się zmienił; woda stała się głębszym odcieniem niebieskiego, a promienie słońca mniej się mieniły. Gdy posuwaliśmy się dalej, większe ryby pojawiły się w pobliżu, ciekawie spoglądając na nas małych. Fin zaczął drżeć, a ja także. “Może powinniśmy wrócić,” zasugerowałem.
Właśnie wtedy wielki cień przesunął się nad nami. To była ogromna zielona żółwica, która z gracją sunęła w wodzie.
“Witajcie,” powiedziała ciepłym, delikatnym głosem. “Jakie to małe rybki? Jesteście daleko od rafy!”
“Jestem Bubbles, a to jest Fin,” odpowiedziałem. “Próbujemy tylko tej głębszej wody. Chcieliśmy zobaczyć ładne ryby tam, ale teraz jesteśmy trochę przestraszeni.”
Żółwica zaśmiała się cicho. “Nie ma potrzeby się bać, dopóki jesteście razem.” Z przymrużeniem oka dodała: “Trzymajcie się mojej płetwy. Zabiorę was, żebyście zobaczyli błyszczącą ławicę ryb.”
Mocno trzymaliśmy się płetwy żółwicy, mając nadzieję, że ma rację. Ale czy to będzie za dużo przygody dla nas? W chwilę później znaleźliśmy się otoczeni przez srebrzystą, błyszczącą ławicę ryb, była jeszcze piękniejsza, niż sobie wyobraziliśmy.
Fin pisnął z zachwytu, a ja nie mogłem się nie zgodzić. “Dziękuję, Pani Żółwico!” zawołałem.
“Po prostu pamiętajcie, odważne rybki,” odpowiedziała, “zawsze jest łatwiej być odważnym, gdy masz przyjaciela u swojego boku.”
Ławica ryb kręciła się i tańczyła wokół nas, podczas gdy żółwica płynęła przed nami, prowadząc nas przez cuda oceanu.
Po chwili Fin szturchnął mnie w płetwę, szepcząc: “Nie myślisz, że powinniśmy wrócić do rafy teraz?”
“Tak, może to mądre,” zgodziłem się, i pomachaliśmy na pożegnanie żółwicom i błyszczącym rybom, zanim wróciliśmy do domu. Samotność wydawała się nudna w porównaniu z dzieleniem przygód z przyjaciółmi. Szczęsliwi i zdrowi, z podekscytowaniem opowiedzieliśmy naszym rafowym przyjaciołom o naszych przygodach i obiecaliśmy, że następnym razem wszyscy popłyniemy razem.