Porządny Królik

Na urokliwej łące mieszkał mały królik o imieniu Rubia. Była bardzo ładna, miała jednolity szary kolor, białą ogon i skakała bardzo wdzięcznie. Jej ojciec i matka byli również królikami, a imię Rubia nadano jej przez matkę, ponieważ miała wiele małych różowych dzieci, a kiedy podgrzewało się sok z tych maluchów, płyn przybierał ładny rubinowy odcień, od którego nazwę wzięły Diamentowe Moth.

Teraz ten las był pełen różnych rodzajów Diamentowych Moth. Były Mothy Pszczele, Mothy Wdowy, Mothy A, B, C, Mothy Hubble-De-Hoy i wiele innych. Możecie je poznać, jeśli będziecie mieli trudności z ich przeczytaniem tutaj, bo zawsze latają w ciągu dnia, szczególnie w miesiącu październiku: ale teraz przejdźmy do naszej historii.

Mała Rubia była bardzo lubiana na łące i z każdym, kogo poznała, zawsze zachowywała się ładnie, ale miała jedną wadę, a może lepiej powiedzieć dwie wady, bo jej ogon był bielszy od kwiatu, a nie była to mała plamka bieli, jak to czasem bywa, lecz kępka białego futra wielkości chusteczki do nosa. A dolna część nory Rubii była bardzo zaniedbana, co sprawiało, że inne króliki były dla niej bardzo nieuprzejme. Żadne z nich nie odwiedzało jej, gdy u niej było towarzystwo, ponieważ wstydziły się zachowywać przyzwoicie przed tak brudnym królikiem; w związku z tym wszyscy jej mali braciszkowie i siostrzyczki musieli iść spać, gdy mieli gości, chociaż z chęcią chcieliby poskakać i dobrze się bawić. Pamiętajcie o tym.

Teraz mała Rubia miała wielu przyjaciół i pewnie zastanawiacie się, co ci przyjaciele mogli w niej widzieć oraz co mieli do jej powiedzenia, gdy przychodzili ją odwiedzać; ale, jak już wspomniałam, większość ludzi jej się podobała, a ona dobrze się zachowywała wobec każdego.

Jednak Rubia dorastała i wszyscy jej przyjaciele uznali, że to czas, by pomyślała o swoim wizerunku. Dlatego postanowili, że razem porozmawiają z nią na ten temat, mając nadzieję, że zrobi to na niej większe wrażenie.

Czy kiedykolwiek słyszeliście, drogie dzieci, że dwa czarne jajka na białej górce mogą sprawić, że bardzo brudne miejsce wydaje się nadzwyczaj czyste? Rozumiecie, co mam na myśli?

Otóż wszystkie Diamentowe Mothy myślały, że jest tylko dwa czarne jajka, dlatego przybyły, aby udzielić Rubii lekcji na temat jej brudnych nawyków.

Pewnego ranka, kiedy Rubia się obudziła, jej nora była pełna sąsiadów, a kilku drzemało na zewnątrz. Nie uwierzycie, ale ona rzeczywiście wstała, gdy tylko zabłysło światło, nie mając pojęcia, że wokół niej jest tylu Moth. Wyobraźcie sobie, każda niebieska plamka w jej otoczeniu była czarna z powodu komarów!

Przeszukała kilka czteronożnych lub sześcionożnych, ale do tego momentu nie miała pojęcia o liczbie, którą miała. Jeden po drugim dawały jej swoje ogony do przegryzienia i stworzyła sobie odpowiednią, schludnie zachowującą się podwójną muszkę; pamiętajcie, że biały ogon to znak rozpoznawczy i nigdy nie jest sam.

Potem wygłosiły przemówienie; poruszały temat dzieci idących spać, gdy ich wszyscy przyjaciele miło spędzali czas razem, nie wiedząc dlaczego, z powodu wstydu; mówiły o zażenowaniu każdego Dandy, gdy widział biedne włosy Rubii stojące jakby nigdy w życiu ich nie uczesano, chociaż rodzice Rubii robili to co roku, zgodnie z tradycją, od jej dziecięcych dni; w końcu prosiły ją, by bardziej dbała o miejsce, w którym zamierza wychować swoje małe wojowniki.

Zaledwie kilka słów po tym Rubia próbowała zbierać w długiej trawie swojej nory wszystko, co mogło powodować Nieporozumienie i Leniwość, lub to, co jej sąsiedzi nazywali Komarami albo Makrura lub Haylouse, lub wszystkim, co dotyczyło Brudzenia. Matka Królik cały czas kręciła głową, gdy mówiły, co oznaczało Narzekanie, Zmartwienie i Złoszczenie. “Ach Rubio,” powiedziała, “Mothy raz czy dwa nie są złe w twojej norze, ale nigdzie indziej”.

To właśnie podczas tych bezowocnych poszukiwań uczyniono jej tę powyższą uwagę, o czym zobaczycie w dalszej części historii.

Stopniowo jej oczy trochę się otworzyły, aż całkowicie, że dwanaście godzin później szła, niezauważona znowu przez te drogie leniuszki, aby odwiedzić biedną sąsiadkę, która nabierała sił w zakrwawionej “Tuk”, w małym brudnym miejscu daleko w pobliżu Cavanagh. Wciąż szła, bez wytchnienia jej błyszczący Diamentowy Moth świecił wokół niej jak Zwycięzca Diamentowych Pól, na których odpoczywała; jeszcze robiła kilka dzikich zakrętów tu i tam, dopóki nie dotarła do Pani Bociana w jej grambozinej łagodności, przy której udało jej się zmienić kolor—

Ale wróciła od Saw-bona wieczorem, po tym, jak postanowiła być dobra dzień wcześniej. Stało się to, ponieważ tylko krążyła wokół Krasnali i nie robiła nic, tylko rozmawiała, a ponieważ żaden silnik nie studzi się, gdy wcale nie pracuje, nawet Stawowe Kałużki z nr Dung Corn Cockle nie mogły być czystsze.

W ten sposób sąsiedztwo Rubii ładowało się każdego dnia, a bociany, które dostrzegły kpinę w Samochodach, zaczęły rozmawiać o rybach, aż zdały sobie sprawę, że zupełnie są same. A widzicie, widziały Diamentowego Motha wyśmiewającego się przy jej ogonie, więc Rubia wzięła to w złe intencje, a to już nic, aż zobaczyła, że się z niej śmieją. Gdy nie wiedziała, co robić, postanowiła pozostać neutralna. Diamentowy Moth, albo Dog-Tongue, albo “Jak się masz”, to gest czułej grzeczności.

Zniosła to tylko przez krótki czas, bo słowa “Miła mała kobieta, zawsze sprzątająca swoją norę, w słońcu, wietrze czy w deszczu,” z następnej zwrotki całkowicie złamały jej serce.

Właściciel-Dolar bez względu na to, do których Moth należy, nie krępuj się rano na każdym!

Zamknij się w Dawrow, aby zobaczyć coś nowego, sprzeciwiając się tylu wypaczonym życiem, bez względu na to, czy w Dynamice jej czystych punktów widzenia, według społeczeństwa, różnie drażnionym; zmienił na chwilę przyjemną stronę, że jego brudność również sprawiała błędne wrażenie; chciała, aby jej mali przyjaciele z chęcią sprzątali, była pierwsza, by zjeść małe jedzenie, gdy jej późniejsza nora była teraz tak mała i mniej zakaźna, a więc żywa, była całkowicie zdolna do udzielenia wsparcia. Powiedziała, że była dobrą matką, ogólnie dobrym warunkiem na całe towarzystwo, mniejszym charakterem esencji, bez których nie ma żadnego przyjemnego odbicia.

“Będę służącą, bezwzględnie zmieniającą się w pracę, jak zachodnie dragoniki, aż uporządkuję,” smuciła się Ogórkiem.
Kiedy wróciła, była tak samo jak stara Rubia, jak kwiat był podobny do wszy, a same młode Mothy czuły się dobrze w tym, co zostało przez nią zrealizowane, a nie skurczone przez Słońce.

“Przy okazji,” mówili, “Mothy nas opuściły,” i “Przy okazji,” powiedziała Matka Królik, to miłe, wiesz, że cały trudny temat dotyczył Moth, gdy widziałeś Rubię raz bez brudu. A całe sklepy, rzeźnicze sklepy w Mecklinburg, handlowały lub zdobywały fundusze, kiedy pojemniki były źle utrzymane. Tak więc prawdziwi dobrzy ludzie patrzyli na życie, i moglibyśmy równie dobrze złamać zasady, jak i kto.

English 中文简体 中文繁體 Français Italiano 日本語 한국인 Polski Русский แบบไทย