W pięknym ogrodzie pełnym kwiatów, gdzie delikatne wiatry bawiły się pachnącymi kwiatami, rosła mała Kwiatka o imieniu Flora. Była miłym małym kwiatem, ale czuła się bardzo samotna, bo nikt nie wydawał się jej zauważać. Wszystkie duże kwiaty odwracały się od niej, a nawet te małe trzymały się sztywno i nic do niej nie mówiły.
“Z pewnością,” pomyślała Flora, “ktoś w końcu do mnie zagada. Nigdy nikomu nie wyrządziłam krzywdy.” Ale nikt jej nie odezwał i zdawało się, że nikomu nie zależy, czy jest, czy jej nie ma.
W końcu pewnego ranka, bliska jej mała Kwiatka obudziła się ze snu i powiedziała: “Czemu opuszczasz głowę, Flora? Jesteś bardzo słodka, a myślę, że jesteś najpiękniejszym kwiatem, jakiego kiedykolwiek widziałam. Tylko żałuję, że nie jesteś wyższa.”
“Oh, dziękuję! Dziękuję!” zawołała Flora, podnosząc głowę, aby wszyscy mogli zobaczyć jej piękny rumieniec. “Sprawiasz, że jestem bardzo szczęśliwa. Bałam się, że nikt mnie nie zauważy.”
Cały ten dzień szczęśliwa mała Kwiatka była tak wesoła, że wszyscy zatrzymali się, aby z nią porozmawiać. Gdy wielkie słońce poszło na odpoczynek, a księżyc wstał, mała Kwiatka wykrzyknęła:
“Cały dzień czułam się tak szczęśliwa i zadowolona mając jednego przyjaciela. Ale pomyśl, gdyby wszystkie Kwiaty miały stanąć po mojej stronie, jak cudowny byłby ten świat! Spróbuję pokazać im, że pomagając sobie nawzajem możemy zrobić znacznie więcej, niż trzymając się z dala od siebie.”
Więc gdy mały Słonecznik powstał, Flora skinęła do niego głową, jakby chciała powiedzieć: “Dzień dobry, siostro,” a ten duży uśmiechnął się do Flory, nawet gdy pokonywał jej wstrzemięźliwość. Cały dzień kiwał głową do Flory, a wieczorem Flora zapytała: “Czy zawsze będziesz moją przyjaciółką, moja droga siostro?”
“Będę, jeśli pomożesz mi zakwitnąć lepiej niż teraz. A możesz mi pomóc, jeśli tylko otworzysz wszystkie swoje liście i pokażesz wszystkie swoje płatki, bo wiem, że potrafisz.”
“Będę, będę! Będziesz najszczęśliwszym małym kwiatem na świecie,” a Flora dotrzymała obietnicy. Tego samego wieczoru rozwinęła swoje płatki i pocałowała swoją siostrę na dobranoc.
Kiedy Flora zaczęła opadać następnego ranka, była wdzięczna, myśląc, że jej siostra otrzymała ostatni widok i pocałunek, które mogła jej dać. Ale nie myślała o sobie; a cel, który miała na myśli, przyciągnął wszystkie Kwiaty, aby mogła każdemu z nich pomóc, śpiewając pochwały dla innych.
“Nikt nie chce mnie słuchać, więc powiem wszystkim moim siostrom o wzajemnych zaletach,” było uwagą Flory za każdym razem, gdy chwaliła kogoś za ich urodę. Gdy tylko to uczyniła, każda Kwiatka była przez nią wzywana, aby widzieć, jak przewyższa inną, a oczy Flory były zamknięte za każdym razem, gdy była wynagradzana przez pocałunek Siostry za wyższy wzrost, rozłożenie ramion, lub zrobienie czegokolwiek, co miało uszczęśliwić Kwiat na jej rzecz.
To dało Florze pomysł, aby poprosić małą Kwiatkę, aby pozostała przy jej boku i powtarzała jej pochwały, ponieważ była to naprawdę ciężka praca, a żadna Kwiatka nie mogła zrobić tego odpowiednio sama, więc Flora zwróciła się z prośbą do małej Kwiatki, która była jej najlepszą przyjaciółką. Zgodziła się spełnić każde życzenie Flory i wypełniała swoje obowiązki tak sumiennie, że Piękna Pani Księżyc nagrodziła ją tak bardzo, jak tylko mogła, biedną małą Florę.
Każdej nocy Flora pytała swoją małą posłankę, jakie były efekty jej wizyty u każdej Kwiatki w ciągu dnia i czy była jakaś Kwiatka, której mogłaby pomóc, aby wszyscy stali się przyjaciółmi i byli szczęśliwsi niż teraz?
Mała posłanka Kwiatka reportowała, jak bardzo Flora była lubiana i jak szczerze każda Kwiatka starała się zakwitnąć tylko dla Flory, gdy ta po raz pierwszy wybrała je jako przykłady swoich pochwał, na ich szczególna prośbę.
“Czy odniosły ogromne korzyści?” zapytała Flora. “Zdecydowanie, siostro,” brzmiała jej jedyna odpowiedź.
Kiedy zobaczyła, jak dobrze jej siostry kochają się nawzajem, całkowicie zapomniała o swoim zdrowiu, a zaczęła myśleć, że nie jest wcale tak smutno, jeśli ci, wśród których żyła, byli szczęśliwi, ponieważ Flora pomyślała wtedy, że być może sama jest szczęśliwa, bo jej siostry były wszystkie szczęśliwe.
Pewnego dnia Pani Księżyc, rozglądając się, aby zobaczyć wpływ snu na umysł i zdrowie małych stworzeń, przyszła, aby zobaczyć efekt na małą Florę, a następnego ranka mała posłanka Kwiatka odkryła, że Flora zmieniła się w najprostszy ze wszystkich swoich sióstr i nie pragnęła dbać o to, czy ktoś ponownie ją odwiedzi.
“Ach, jaka droga kolosalna roślina się z Ciebie stała! Jak wysoka i cudowna,” krzyknęła jej mała przyjaciółka. Potem, rozglądając się, zauważyła, że jej siostry są bardzo blisko niej teraz i schodzą się do niej. Flora poczuła, że to pierwszy ból siebie.
“Jestem taka chora. Pomóż mi, droga siostro,” powiedziała, rozglądając się dokoła, z tęsknotą.
Pani Księżyc powiedziała jej, aby sama sobie pomogła. “Bądź,” powiedziała, “częścią, która tworzy całość”; a Flora miała radość z tego czynienia.
Jak przewidziała, gdy pierwszy alarm minął, a jej smutek zamienił się w radość, odkryła wiele dobra w umieraniu; bo wszystkie jej siostry były tak zadowolone, że czciły Florę i przychodziły każdego ranka, całując ją, zastanawiając się, jak tak cudowny wieniec wyrósł nad jej głową i jak idealnie kwiaty mogły przybrać różowy kolor, i nigdy nie traciły swojej formy i kwitły ponownie w ciągu kilku dni po odejściu Flory.
Widzicie, zamiast jednej, jej siostry nie mogły zrobić wiele same; ale gdy wszystkie przyszły razem, aby pocałować Florę, gdy kwitła, każda z nich była zdecydowanie zbyt duża, aby którakolwiek z nich długo pielęgnować jej pamięć.