Harry i Ukryty Skarb

Pewnego słonecznego popołudnia, gdy lasy były pełne ptaków i zapachu kwitnących kwiatów, żył mały jeżyk o imieniu Harry. Harry był inny niż większość innych jeży; był bardzo ciekawski i uwielbiał wyruszać na małe przygody. Jego przyjaciele często się śmiali, gdy słyszeli, jak mówi: “Czeka nas kolejna przygoda!”

Pewnego dnia, wędrując wokół swojego ulubionego krzaka w Słonecznym Lesie, natknął się na stary kawałek papieru. Był zgnieciony, a większość pisma zatarła się, ale oczy Harry’ego rozbłysły z podekscytowania.

“Cóż to? Mapa skarbu?” krzyknął, przypominając sobie opowieści o zakopanych skarbach, które szeptała mu babcia. “Gdybym tylko miał kogoś, kto pomógłby mi rozwiązać tę zagadkę!”

Wówczas Nibbles, mała wiewiórka, zeskoczyła z pobliskiego drzewa. “Co tam masz, Harry?”

“Starą mapę,” powiedział Harry, wskazując na różne krzyżujące się linie i dziwne symbole. “Czy pomożesz mi znaleźć skarb? Dam ci połowę!”

Na te słowa oczy Nibblesa zrobiły się większe. “Oczywiście! Będziemy potrzebować wielu innych, aby pomóc nam rozwiązać tę zagadkę i wykopać skarb. Chodźmy zapytać Mądrego Starego Niedźwiedzia.”

I tak wyruszyli, Harry toczył się najszybciej, jak potrafił, za Nibblesem. Dzień był ciepły, owoce dojrzałe i soczyste, a od czasu do czasu zbierali je na małą przekąskę, jak na głodnych podróżników przystało.

Gdy dotarli do Mądrego Starego Niedźwiedzia, założył on okulary i starannie przeczytał mapę. “Ach, tak,” powiedział, “ta mapa była przekazywana z pokolenia na pokolenie przez wiele lat. Mówiono mi o niej, gdy byłem małym niedźwiedziem, ale niestety, nikt z nas nigdy nie potrafił jej rozszyfrować. Ale wchodźcie, przyjaciele, zobaczmy, co możemy zrobić.”

Usiedli wszyscy wokół ognia, a po długiej dyskusji na temat mapy, Nibbles zawołał: “Widzę, jak to jest! Mapa była narysowana do góry nogami!”

Nie minęło dużo czasu, a dotarli do właściwego wniosku, gdzie skarb był zakopany, wszyscy dobrze znali swój las. Nawet Mądry Stary Niedźwiedź był podekscytowany i postanowił iść z nimi następnego dnia.

Wczesnym rankiem, z sercami pełnymi oczekiwania, wyruszyli w kierunku miejsca oznaczonego na mapie, towarzyszyła im mała sowa, która słyszała o przygodzie i pragnęła wszystko zobaczyć.

Kiedy dotarli na miejsce, znaleźli dużą płaską skałę leżącą na ziemi. Tam było napisane na mapie! Razem przepchnęli i pociągnęli skałę, a po chwili odkryli dużą drewnianą skrzynię z żelaznymi okuciami. Ledwie mieli odwagę ją otworzyć, gdy wydobyli ją z ziemi, ale była pięknie rzeźbiona, a gdy unieśli wieko, z jej wnętrza wydobył się piękny zapach słodyczy.

“O! Jak pysznie!” zawołał Harry, delektując się zapachem. Nibbles zajrzał i szepnął do Harry’ego: “Lepiej nie stój za blisko,” i skoczył na bok. A Mądry Stary Niedźwiedź, który rzadko pozwalał sobie na słodycze, rzekł: “Cóż, to miód!”

I tak właśnie było, miód zapakowany w małe kubeczki, wystarczająco dla wszystkich w lesie, a nawet więcej. Mała kompani ucztowała na miodzie przez cały dzień, a potem zanosili go po trochu przez wiele tygodni do każdego jeża, wiewiórki, sowy, lisa i wszystkich ich przyjaciół w całym Słonecznym Lesie, aż wszystko zostało zjedzone.

I tak mapa okazała się naprawdę mapą skarbu, gdyż prowadziła ich wszystkich do skarbu przyjaźni, dobrej woli i bezinteresowności.

W ten sposób małe stworzenia nauczyły się przez prosty incydent wielkiej radości dzielenia się i dobrej woli w swojej małej społeczności. Ciekawość Harry’ego rzeczywiście doprowadziła do skarbu znacznie większego, niż kiedykolwiek sobie wyobrażał.

English 中文简体 中文繁體 Français Italiano 日本語 한국인 Polski Русский แบบไทย