W chłodnym zakątku świata, gdzie lodowate wiatry wiały nad falami, mieszkał mały latający pingwin o imieniu Peppy. Nie był zwykłym pingwinem—jego małe skrzydła pozwalały mu fruwać nad wodą, co sprawiało, że jego umiejętności pływackie były naprawdę niezwykłe. Większość dni Peppy spędzał, opalając się na słońcu i bawiąc z przyjaciółmi, ale pewnego dnia wydarzyło się coś niezwykłego.
Bawiąc się na kawałku dryfującego lodu, dostrzegł coś błyszczącego pod powierzchnią. Zdeterminowany, Peppy zanurkował i wyciągnął na lód niezwykły przedmiot—piękną butelkę! Z ekscytacją wrzało w nim, gdy próbował ją otworzyć. Po ostatnim wysiłku korek pękł, a ku jego zdziwieniu, z butelki wypłynął pożółkły kawałek papieru.
Od razu go otworzył, ukazując mapę skarbów z dużym czerwonym ‘X’ oznaczającym miejsce pod wyspą. “Skarb! Skarb!” piszczał Peppy z radości, “Będę najbogatszym pingwinem w zimnym morzu!” Jednak gdy przyjrzał się mapie, ogarnęło go przygnębienie. “Ojej! Nie rozumiem tych kształtów! Nie mogę samodzielnie odczytać mapy. Muszę znaleźć kogoś, kto mi pomoże.”
Właśnie wtedy obok przepływała jego przyjaciółka Sandra, foczka. Sandra była przyjazna i bardzo mądra. Peppy zawołał, “Sandro! Chodź tutaj, proszę! Zobacz, co znalazłem!” Sandra zaklaskała płetwami, podekscytowana tym, co Peppy odkrył. Peppy dumnie pokazał mapę. “Czy mogłabyś mi pomóc ją przeczytać?” zapytał.
Sandra spojrzała na mapę. “Daj mi zobaczyć, daj mi zobaczyć!” zawołała, kręcąc papierem i oglądając go ze wszystkich kątów. “Jest jeden sposób, aby sprawdzić, czy nasz skarb jest prawdziwy! Załóżmy czapki i płaszcze, bo powietrze jest chłodne, i pójdźmy znaleźć miejsce, gdzie znaki na mapie się spotykają.”
Bez chwili wahania założyli swoje zimowe ubrania: ‘czapki’ z wodorostów i najcieplejsze ‘płaszcze’ uszyte z kawałków miękkiego koralu. Razem wyruszyli w kierunku, który Sandra oceniła za najlepszy.
“Oto mała górka,” powiedziała Sandra, wskazując płetwą na zachód. “Wspinajmy się na nią, inaczej możemy przegapić skarb.” Więc poszli w górę, a po chwili trudu zjechali w dół, w piękną zieloną dolinę, usianą kolorowymi kwiatami i słodkimi drzewami.
“Co za niezwykłe miejsce!” zawołał Peppy. “Przeleciałem tutaj, ale nigdy nie widziałem tej pięknej doliny poniżej.” Sandra mrugnęła i się uśmiechnęła. “Bo latałeś tutaj, Peppy! Ja, będąc w wodzie, mogłam widzieć zarówno na wierzchu, jak i pod spodem!”
Następnie szczęśliwie wdrapali się na drugą małą górkę i zjechali do drugiej doliny. Sandra podrapała się po głowie. “Ojej! Całe miejsce wygląda jak kawałek patchworku!” powiedziała. “Teraz muszę uważnie przyjrzeć się naszej mapie skarbów!”
“Co się stało?” zapytał Peppy.
“Są cztery elementy, widzisz,” powiedziała Sandra, “i ten, tamten, oraz ów wydają się—but stop,” zawołała z radością, “tak, widzę! Idźmy teraz do ‘morza’ najpierw. Wygląda na to, że jest oznaczone ‘falami’, ale nie mogę teraz dojść, jak się tam dostać.”
“Oh! Mogę tam zanurkować!” powiedział Peppy; i wziął głęboki oddech. Z ogromnym skokiem zanurzył się, a potem, rozkładając skrzydła, dał się ponieść szybkiemu prądowi, aż, łapiąc oddech, spojrzał w górę i zawołał, “Oh! Pośpiesz się, przyjdź szybko!” i, gdy Sandra się pospieszyła, Peppy dostrzegł coś błyszczącego poniżej nich—ogromną perłę!
Oboje się unieśli, kopiąc i machając. “Czyż to nie było szczęście?” powiedziała Sandra, gdy włożyła wyjątkowo dużą perłę do kieszeni. “To jedna czwarta skarbu!”
Następnie, spoglądając, dostrzegli kolejny element—‘las’—który wyglądał, jakby byli w domu zimą. Sandra i Peppy natychmiast popłynęli w jego kierunku. Tuż przy brzegu dostrzegli małą zieloną żołędzia leżącego pod drzewem. Sandra podniosła go, mówiąc: “To druga część skarbu.”
Potem, nurkując ponownie, oboje zerwali kilka stokrotek, których białe kwiaty były pokryte szronem, z ‘łąkowego’ elementu blisko brzegu. A tu jest kawałek miodu, który był całym skarbem z ostatniego elementu—ogromny ‘krokus’!
Więc cztery kawałki skarbu znaleźliśmy z różnych miejsc; a zastanawiając się, kto mógł tak szybko je pozakrywać, każdy z nich skosztował trochę miodu. Sandra potem przyspieszyła, ciesząc się, że Peppy z łatwością dotrzymywał jej kroku tam, gdzie wody biegły najszybciej.
“Ja również, ale jestem w zbyt dużym pośpiechu, by zanurkować.” Potem oboje to zrobili i pojawili się pod wodą, a następnie nad nią, aż w końcu dotarli do norki Sandry w klifie.
Gdy Sandra wystawiła głowę przy drzwiach, powiedziała: “Cieszę się, że znaleźliśmy skarb, Peppy; ale jeszcze bardziej cieszę się, że mieliśmy tę przygodę razem.” “Prawda,” odpowiedział Peppy, “to najlepsza część!”
Choć po drodze śmiali się i rozmawiali, przez chwilę siedzieli w milczeniu, myśląc szczerze. Robiąc obserwacje na temat niektórych ryb, których nigdy wcześniej nie widzieli—ale czasami zerkając w górę na słońce, małe chmury i jasne odcinki niebieskiego nieba, uświadomili sobie, że są w podróży całkowicie na zewnątrz.
“Peppy! To bardzo wzruszające,” powiedziała nagle Sandra, “daleko, daleko bardziej niż nasze stare przygody w bujanym fotelu przy kuchennym ogniu!” Wtedy oboje powiedzieli: “Jak bardzo, jak bardzo cieszyliśmy się z naszej małej przygody ze skarbem!” “Tak, tak,” kiwnął Peppy, wciąż zamyślony. “Sandro, tak, dwie głowy są mądrzejsze od jednej.”