W radosnym ogrodzie kwiatowym obmywanym porannym słońcem żył sobie mały słonecznik o imieniu Słonecznik. Był rozwijającym się kwiatem, którego jasne żółte płatki były mocno zamknięte, obserwując jego przyjaciół dookoła, którzy otwierali swoje płatki, by pozdrowić słońce.
Słonecznik zawsze widział najszczęśliwsze pszczoły krążące wokół swoich kwitnących przyjaciół, brzęczące wesołe piosenki i zbierające słodki nektar. “Ach, jak bardzo pragnę przyciągnąć najszczęśliwsze pszczoły,” pomyślał Słonecznik. “Gdyby tylko przyszły i tańczyły wokół mnie! Byłabym tak bardzo szczęśliwa!”
Wiatr, jakby usłyszał jej życzenie, uśmiechnął się figlarnie i szepnął do wszystkich pszczół: “Ah, szczęśliwe pszczoły, proszę was, zbierajcie swój najsłodszy miód od Słonecznika, jeszcze niekwitnącego, mając nadzieję, że uczynicie ją najszczęśliwszym kwiatem w ogrodzie.” Potem figlarny wiatr powiał po szerokim świecie i opowiedział tę samą historię każdej szczęśliwej pszczoły, która sunęła nad łąkami pełnymi kwiatów.
Więc małe pszczoły przyleciały i zebrały się wokół Słonecznika. Zatrzymały się i tańczyły wokół niej, śpiewały wesołe piosenki, a ich przyjaciele mówili, że są najszczęśliwszymi pszczołami w całym ogrodzie. Ale dzień przesunął się w zmierzch, a płatki Słonecznika wciąż nie wykazywały oznak kwitnienia. Pszczoły pomyślały, że nie chce im dać żadnego nektaru i odleciały.
Następnego poranka serdeczna stara pszczoła usiadła na jej płatkach i powiedziała: “Gdy przechodziłem wczoraj, usłyszałem jak mała ptaszyna śpiewała, więc zaopiekowałem się życzeniem Słonecznika:
‘Życzenia nie sprawią, że kwiaty zakwitną,
Ale twoje płatki zamknięte w sennej szarości.’
Bądź szczęśliwa i graj tę radosną melodię,
A wkrótce twoje płatki rozkwitną w pełni.”
Słonecznik pomyślał, że to bardzo dziwne, że nie otworzyła swoich płatków; nigdy nie wiedziała, że były mocno zamknięte. W tej samej chwili zaczęła gwałtownie otwierać każdy płatek, ukazując swoją złotą koronę. Ale gdy stara pszczoła odeszła, po tym jak potańczyła i posypała nektarem z jego włochatych ud, już był środek dnia, a kiedy inne pszczoły wróciły, nie były szczęśliwe. Mówiły: “Gdzie miód, na który czekaliśmy wczoraj?” i brzęczały wokół niektarowego słonecznika.
“Kochana Słoneczniku,” powiedziała szczęśliwa pszczoła, “proszę, nie każ mi czekać dłużej.” Szczęśliwa pszczoła, jak Słonecznik mogła zobaczyć po blasku jego małego jasnego oka, była rzeczywiście najszczęśliwszą pszczołą ze wszystkich szczęśliwych pszczół.
“Nie będę, wesoła pszczoło,” odpowiedziała Słonecznik; i otworzyła swoje małe jasne oko. Zajęte pszczoły zebrały się wokół niej, napełniły swoje małe miodowe garnki, tańczyły najweselsze tańce i śpiewały swoje najszczęśliwsze piosenki; wysłały wiadomość do królowej, że właśnie tam znaleziono najsłodszy miód w ogrodzie.
Tak więc oprócz szczęśliwej pszczoły produkującej miód, inne szczęśliwe pszczoły przyszły i usiadły na radosnej twarzy Słonecznika, zajęte od rana do wieczora, zbierając miód z radości jej. Im więcej śpiewały, tym więcej nektaru wydawało się dawać mały słonecznik; tańczył tam i z powrotem, błyszczał swoim słonecznym okiem i rzucał życzliwy drżący uśmiech na radosnych mieszkańców, którzy tańczyli wokół niego.
I tak minęło dużo czasu przed zmierzchem. Z zachwytem pszczoły zauważyły ostatnie gasnące promienie znikającego słońca i ruszyły do swoich uli, a łagodna, serdeczna stara pszczoła powiedziała: “Czyż nie jesteś najszczęśliwszym kwiatem w całym szerokim polu?”
“Rzeczywiście, jestem,” powiedziała szczęśliwa Słonecznik z pełnym zaufaniem swojego serca. “Jedna szczęśliwa mała pszczoła uczyniła mnie taką.”
“Zapamiętaj,” powiedziała serdeczna stara pszczoła, kiedy zdjął swoje skrzydło z grzecznym ukłonem, “że życzenia nie sprawią, że kwiaty zakwitną, ale życzliwość rozprzestrzenia światło dzienne, by przynieść im radość.”