W przytulnej wsi, położonej między falującymi wzgórzami a błyszczącymi jeziorami, powietrze wypełniał zapach jesieni. Liście przybrały żywe odcienie pomarańczu i złota, a wszystkie zwierzęta przygotowywały się na nadchodzącą zimę. To był czas, kiedy Ravi i Aria uwielbiali bawić się na Zielonej Łące, swoim ulubionym polu, otoczonym szumiącymi drzewami.
Tamtego popołudnia przyjaciele tańczyli i kręcili się w wysokiej trawie, szukając najstarszego drzewa. Każdej jesieni dzieliło się swoimi kolorowymi liśćmi, ciesząc Ravi i Arię, gdy zbierali je do swoich fajnych prac plastycznych.
“Oto jest, Aria!” zawołał Ravi, wskazując na znajomą sylwetkę. Ale coś wydawało się nie tak. Zbliżając się, zauważyli, że gałęzie miały matowy brązowy kolor, a ani jeden liść nie pozostał. To drzewo wydawało się smutniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
“Drogi panie Drzewo,” zawołała cicho Aria, “dlaczego jesteś nagi, podczas gdy wszystkie twoje przyjaciółki nadal są takie kolorowe?”
“To prawdziwa tajemnica,” rozmyślał Ravi. “Ciekawe, dlaczego tak się dzieje.”
Po długiej dyskusji przyjaciele zrozumieli, że należała się wizytę u Starego Pana Sowy. Był najwęższym stworzeniem w ich wsi, zawsze dzielącym się opowieściami o przyjaźni i pracy zespołowej.
Kiedy dotarli do drzewa Pana Sowy, uważnie wysłuchał ich problemu. “Ah, moje drogie dzieci,” zaczął, jego głos był głęboki i kojący, “Matka Natura zawsze szuka sposobów, aby nauczyć nas czegoś nowego. Może to młode drzewo teraz potrzebuje waszej pomocy.”
“Ale jak możemy pomóc?” zapytał Ravi, zmartwiony przyszłością drzewa.
Pan Sowa spokojnie odpowiedział: “Spędźcie trochę cichego czasu obok niego, wsłuchajcie się w wiatr i czekajcie. Odpowiedzi często przychodzą w najbardziej zaskakujący sposób.”
Tamtego wieczoru Ravi i Aria usiedli pod drzewem, mając nadzieję usłyszeć coś, co ich pokieruje. Gdy świetliki tańczyły nad nimi, poczuli obecność kogoś nowego – małej dziewczynki w czerwonej sukience i pasujących bucikach.
“Kim jesteś?” zapytał Ravi nieśmiało.
“Ja jestem Duchem Lasu,” powiedziała z delikatnym uśmiechem. “Czuję waszą miłość do tego drzewa. Każde drzewo ma ducha, który łączy je z innymi istotami.”
“Ale dlaczego nasze drzewo jest smutne?” zapytała Aria, jej oczy były szeroko otwarte z nadzieją.
Uśmiech ducha nieco zgasł. “Czuje się samotne, zaniedbane przez świat. Drzewa kwitną dzięki miłości, radości i dobroci.”
Dzieci spojrzały na siebie, zdając sobie sprawę, że muszą podzielić się tą tajemnicą z innymi. Następnego dnia opowiedzieli swoim przyjaciołom o specjalnym drzewie, które potrzebuje ich opieki.
“Możemy użyć kolorów i farb, aby otoczyć go ciepłem i miłością!” zawołała Ala.
I tak wszyscy pomalowali pień drzewa, gałęzie, a nawet korzenie, radośnie grając, podczas gdy pracowali. Dzieci podpisały się wszędzie, obiecując dawać miłość drzewu przez wiele lat.
Dzień po tej specjalnej opiece zdarzyło się coś cudownego. Drzewo pokryte było liśćmi w każdym kolorze, bardziej żywymi niż ktokolwiek kiedykolwiek widział. To tak, jakby jesień sama przyszła, aby świętować miłość dzieci.
Ravi i Aria tańczyli pod drzewem, ich serca szeptały słowa wdzięczności. Razem zrozumieli, że przyroda kwitnie dzięki miłości, tak jak ludzie.
I od tego dnia ich więź z przyrodą rosła coraz silniej.