Dawno, dawno temu, w krainie daleko od naszej, była urocza mała gwiazda imieniem Luna. Mieniła się i migotała każdej nocy, ale nie tylko dlatego, że była gwiazdą; miała specjalny sekret! Widzisz, Luna kochała dzieci i każdej nocy słuchała ich marzeń i życzeń. Gdy dzieci patrzyły w niebo i składały życzenie, Luna zamykała mocno oczy i spełniała je.
Luna była bardzo mała, a często jej światło niemal gasło przez duże, brzydkie cienie, które gnały po niebie. Jednak Luna była jasna i odważna, zawsze wskakiwała i walczyła z biednymi małymi świetlikami oraz z wielką okrągłą księżycem, gdy tylko się pojawił, zawsze starając się rzucać swoje światło na dzieci, które składały życzenia — i radziła sobie z tym całkiem dobrze. Tylko wtedy, gdy miała bardzo trudną walkę, czasami nie mogła wznieść się wyżej niż czubki drzew — nawet wtedy nigdy nie szła spać, ale tylko mieniła się i migotała, aż poczuła się trochę lepiej, a wtedy chmura i cień uciekały i zostawiały ją znowu samą.
Pewnej nocy zrobiła dokładnie to. Księżyc był bardzo senny, a Luna nie miała żadnych cieni. Więc mignęła w kierunku małego dziecka daleko poniżej niej, a dziecko spojrzało w górę i zobaczyło ją i powiedziało:
“Mała gwiazdo, mała gwiazdo,
Dokąd idziesz w ciągu dnia?
Czy śpisz z czarnym cieniem?
A może tańczysz gdzieś?
Mała gwiazdo, mała gwiazdo,
Nad moją głową tak wysoko!
Dokąd idziesz, gdy świeci słońce?
Czy nie widzisz, że płaczę?”
“Ojej! Ojej!” powiedziała biedna Luna, która słyszała każde słowo i wiedziała, że małe dziecko płacze tylko dlatego, że słońce wstało. “Nie, nie widzę cię płaczącego — ale to bardzo smutne, że muszę odejść. Dlaczego płaczesz, małe dziecko?”
“Płaczę,” powiedziało dziecko, “gdy budzę się wcześnie,
Płaczę, ponieważ nikogo nie ma.”
“To czemu budzisz się tak wcześnie?” zapytała Luna.
“Ponieważ płaczę,” powiedziało dziecko, a z jego dwóch oczu wydobyły się łzy, a potem znowu zasnęło.