Sekret Ukrytego Wodospadu

Od czasu do czasu, gdy księżyc jest na najwyższym niebie, jeśli spojrzysz przez swoje okno prosto na dolinę, zobaczysz światło świecące jak gwiazda. To z powodu małego białego domku, w którym mieszka Nori Słowik, i ma wielu zabawnych przygód.

Pewnego dnia wiosną, gdy kukułka wydała swój pierwszy śpiew, a kosy i czarne ptaki zaczęły śpiewać, Nori wychylał się przez okno, podziwiając piękny widok. Mały placyk, na który wychodził jego drzwi, pokryty był kwiatami, a pod splątaniem gałęzi stokrotki i żonkile tworzyły złoty dywan. Na drzewie blisko jego okna siedziała Dina Sarna.

“O, Nori!” zawołała, “to jest najpiękniejsze miejsce! Nie wiedziałam, że tam jest ogród.”

“Na tym wzgórzu nie ma wiele takich rabatek, ale są ładne, prawda?” powiedział Nori.

“Bardzo ładne i tak słodko pachną.”

“Ale nie tak słodkie jak lasy i zagajniki za szczytami wzgórz, gdzie mieszkasz. Masz wszystko w swoim zielonym pastwisku, a pola są teraz idealnym królestwem wróżek.”

“Wciąż jednak jest coś, czego mi tu brakuje, a na zewnątrz w Slate skarb jest dla mnie daleko: aż siedem mil! A to jest długi dystans dla moich nóżek. Czy nigdy nie widziałeś tajemniczego miejsca, gdzie mała sarna mogłaby pobiegać, nie bojąc się?”

“Nie wiem,” powiedział Nori. “Pozwól, że zapytam Gabla Kozła, który spędza czas włócząc się z miejsca na miejsce.”

Nori zgodził się udać do Niebieskiej Łąki i zapytać Gabla, ale ledwo wszedł do ładnej chatki, zanim Gabel przybiegł, tańcząc na wzgórzu, specjalnie by przekazać mu wiadomość. To była bardzo dobra wiadomość, bo istniała cudowna mała dolina nad Bowry-dale, która zawierała w sobie wszystko, co rzadkie i piękne. Było tam wszelkiego rodzaju skarby, a ptaki śpiewały na każdym drzewie. Najrzadszą rzeczą był jednak piękny wodospad, który wylewał się z serca góry i tworzył staw u stóp dębu, który miał setki lat. Ale dlaczego nie zostawiłem wiadomości dla Gabla, zamiast trudzić się wędrowaniem do jego domu? Bo to on pierwszy odkrył wspaniałą dolinę z ukrytym wodospadem. Leżała pod blaskiem słońca; ale aby była chociaż trochę cieplejsza i przyjemniejsza, prawie by jej nie zauważono. Ledwie można by to dostrzec, i zginęłaby w gęstej krzewinach i zwisających winoroślach, które całkowicie ją przykryły.

Nori wrócił do domu zachwycony. Jak myśli mała sarna, kto odważyłby się na taki ryzykowny krok i stawić czoła mrocznym pazurom natury dla tajemniczego zakątka i obrazu słodkich ozdób? Łatwo było dostrzec, dlaczego Dina była tak zmartwiona z powodu swojego zmartwionego wyrazu twarzy. A w końcu powiedziała, że w lesie są nieprzyjemne rzeczy, takie jak mrówki i gąsienice.

“O,” powiedział Nori, “powiem ci o nich wszystko. Czy wtedy wysłuchasz? Nie będzie to nudne?”

“O, nie; wcale nie,” powiedziała Dina. “W lesie zawsze jest coś nowego. O tym przynajmniej możesz być pewny.”

Następnego dnia był wielki święto wśród zwierząt i ryb. Ludzie, którzy chcieli udać się do ukrytego wodospadu, musieli się zebrać razem; a następnie rozpoczęła się ładna, interesująca podróż.

Całe królestwo ryb znajdowało się w najbliższym Jeziorze: nie płacili nikomu, by wiozły ich w łodziach, tylko skakali do wody, gdy tylko któraś ryba chciała się gdzieś udać.

Rybki nie mają stałego miejsca jak ptaki i nie mogą wysłać ogólnego zaproszenia; musieli zatem uczynić specjalną podróż na tę okazję.

W końcu wszyscy spotkali się w uroczej dolinie, gdzie Gabel Kozioł powiedział: “Szczęśliwi ludzie przychodzą!” A tam usiadł Nori, z dużym wieńcem z stokrotek na piersi.

Zarówno kaczka, jak i cierpliwa Gula orzeźwiły wyrafinowane ryby; a Dina nawet skosztowała jedzenia; ale czyniła to z rozwagą, jakiej wymaga to, gdy ktoś ustala, kiedy mówić; tylko atmosfera stała się dziwnie przygnębiona, a wyjaśnienia dotyczące życia były długie i nużące.

Nagle spadł ulewny deszcz, a Nori, wraz z innymi zwierzętami, musieli wycofać się do swojej kryjówki przed ukrytym wodospadem, gdzie zaszyli się na godzinę.

Goście byli tacy smutni i zniechęceni, że przez długi czas Nori nie był w stanie zaśpiewać niczego, ponieważ wszyscy wiedzieli zbyt dobrze, jak uciążliwe jest to hałasowanie. Potem każdy się rozszedł, a Gabel zapytał Nori i nudę o drogę do jego domu. Hage powiedział, że to źle wychowane, aby chłopiec poruszał się tak szybko w ciągu dnia, ale sam poszedł równie szybko.

“O,” powiedział po chwili, skacząc wokół, “to jest okropne! Nie możesz sobie wyobrazić, jak głupia była ta kompania, ani wszystkich pytań, które mi zadawali.”

“To mnie nudziło i sprawiało, że czułem się tak niekomfortowo,” powiedział Gabel. “A jeśli następnym razem za długo śpisz, wszyscy, którzy powiedzieli nie, nie słuchając, idą na dno morza.”

Nori i Gabel odwiedzili nowi i starzy przyjaciele, których mieli, ale inni nie zostali zaproszeni ani do dawania, ani do otrzymywania, chyba że chodziło o wymianę uwagi, kończącą się nowym znużeniem.

Tak więc co miesiąc dolina była wypełniona nowymi kolorami; ale każdy pośpieszny krok był okropnie przytłaczający.

Dina włożyła wielki wysiłek tym razem, a teraz spodziewała się przyjemności z rzeczy podróżniczych; jednak tę lekcję musiała sama nauczyć.

Od ponad roku chciała powiedzieć, że widziała ludzi i przyjaciół, ale pora na rozmowę była zbyt nieprzyjemna.

Na wszystkie wycieczki tylko jedna wizyta była dozwolona. Wszyscy odpowiedzieli, że odwiedziny są jak podróż same w sobie. Ale Melanie, która nie tylko może skakać do swojej nory itp., ale także może wszystkim powiedzieć, że wchodziła do ich pokoi i domów, miała prezent, który od dawna należał do jej matki, i który bardzo chciała zobaczyć, gdy jej okoliczności zmieniały się po małżeństwach, a każdy nowy przyjaciel, którego Nori i Gabel odwiedzali. Ale ponieważ oboje mieszkali w dobrej odległości, i dokładnie jak Czarna Moth, z której nikt nie wie, skąd pochodzi, wierzyli, że przez cały czas są blisko domu, Melanie stała sama w swoim pytaniu i pytała ludzi o swoich przyjaciół, których sama odwiedziła, a fragmenty z obcych miejsc potwierdzała.

“Prawdziwą sprawą jest, czy znajdziemy ciekawostki czy smutne zgrzytanie zębami,” krzyknęła Kukułka.

“Gabel i ja przynosimy ci małą hałaśliwą formę,” powiedział Nori. “Nie robią nic, tylko pocieszają mnie i denerwują.”

Osądza swoich przyjaciół, że żałują dalekiej wizyty, podczas gdy inni nie.

“Cóż, mój rodzaj nigdy nie zmieniał się przez różne traktowanie,” odpowiedziała Melanie. “Czy nie przyjdę, gdy jeden z was zechce, żebym milczała? Obawiam się, że ukryty wodospad może w ogóle nie istnieć; uczono nas, by ostrożnie podchodzić do tych spraw wiele lat wcześniej. Ale teraz, wyjdź z ładnie ukształtowanym przywitaniem, z sukienką na głowie jak moja!”

To wydarzyło się następnym razem, gdy dała wszystko, co miała, i przyszła z długimi złotymi włosami, niebieskimi jasnoniebieskimi szatami, czerwonymi ustami i rękami, a ponadto z pięknym miękkim wnętrzem. Odważny Lew Jesse i łagodny Nori Słowik wręczyli tę dość nudną [bohaterkę w kolorowym stroju] Larze lub Melanie.

Jej wspaniale chińskie uszy z wielkimi woskowanymi zmarszczkami. Sama nie skinęła mi, by wyrazić swoją przychylność, ani się nie uśmiechnęła. Lara była zdecydowana udać się na stronę dnia i nocy. Ogród był zamknięty na tę okazję; ale wszystko żyło w zielonych szklarniach lub jadło z jakimś nieco potajemnym skłonnościom.

Aren powiedział, że jest niewidzialny, ale prosił, by go zwolniono od jakiejkolwiek przyjacielskiej miłości domowej. Został następnie wstrzymany, ale później skinął głową, podczas gdy nikt nie patrzył. Inne ptaki, poza Nori i zwykłym towarzystwem, także się pojawiły. Wszyscy byli wymieszani razem tak dobrze, jak to było możliwe. Melanie wierzyła, że cokolwiek się stanie, nie może być gorzej niż walka.

Tak więc wszyscy to robili, bo Melanie to uczyniła.

Tego dnia, kiedy Gabel i Nori wrócili świeżo i chłodno, wysoka, bardzo stara dama wypadła z szafy.

“O, kochani! co za towarzystwo macie—“ powiedziała. “I myślą, że nie zmiażdżą mnie dotykając ich kończyn-kopyt, tak jak robili dotykając ziemi przez całą odległość!”

“Czy chcesz coś, Ciociu Melanie?” zapytał Kukułka. “Weź jako nasz prezent nowe życzenia, które możesz przywrócić.”

Stara Melanie nie wydawała się szczęśliwa; wręcz przeciwnie, stała się jeszcze smutniejsza, gdy powiedziano jej, że każdy z nich nosił żałobę, ponieważ inni tam nie byli. Na koniec nikt nie mógł nigdzie pójść i każdy nic nie mógł zrobić. Widząc innych zmuszonych do bycia tak głupimi jak samemu, nie mogła już dłużej być młoda, w rzeczywistości. Jeśli kobiety leśne mają dzieci, muszą prawdopodobnie w końcu opanować tę sztukę. Ale Melanie, będąc starszą panią, paliła ciężką fajkę.

“Mogę,” powiedział Kukułka, “łatwo opowiedzieć swoją opowieść poprawnie, chronologicznie i jednoznacznie.”

“Postępuj,” powiedziała Cherpeta, ściskając ręce z innymi Głuchoniemymi. “Na dół z słowem!”

Minuta o rodzinie, historii i nauce o miastach w solnych wykopach, oraz nieinteligentnie powtarzanie dziwnego z Kukułką.

Jednak gdy mogła wydawać poprawne kopie jak każda inna księżniczka, a czasami być nawet wyśmiewana, pomoc, jaką miała zaoferować innym, wydawała się nie zaskakującym celem, jeśli w ten sposób szukała zysku, lub jej kuzyni nie śmiali się przez papiery, a często przez jej stoły zapraszali na śmierć, inny nieco wchodzi tu w głąb, a jej własność “wymieniana tam, gdzie się spotkała.”

“Złe dzieci zamieniają wesołych poważnych dorosłych w dzieci nawet w końcu,” była jej końcowa refleksja, nabrana na dzisiaj dziko pijana.

Jeśli nadal było coś, co nie jest potencjalne.

“Jestem Melanie,” powiedział duży człowiek—“z wujkiem. Wujek podpisał dla Ojca Pete’a i prosił go, by był pewny, że Honory, jak również słowo, rzeczy przyzwoitości w moim górnym pokoju w żadnym nieprzyjemnym stanie, byłyby moim pudełkiem w najgorszym sprzecznym wystąpieniu tego dnia samym z Londynu w publicznym miejscu, by być z kuzynem u was, by zostać na dłużej na zewnątrz; moi dumni rodzice w przeciwnym razie zawsze sprzyjali sobie nawzajem tutaj. Oni jednak byli wyjątkiem i pustymi butelkami, bez nowych perfum, o ile cokolwiek dotyczącego ginu było zbyt nowo kolorowe wśród pasażerów. My, inni niepowiązani.

English 中文简体 中文繁體 Français Italiano 日本語 한국인 Polski Русский แบบไทย