W mistycznym królestwie, nie tak daleko, znajdowała się magiczna kraina znana jako Dolina Kolorów. Ta dolina była domem dla wielu fantastycznych stworzeń i kolorowej roślinności, w której każdy odcień, jaki można sobie wyobrazić, tańczył w harmonii. Trawa świeciła szmaragdową zielenią pod światłem podwójnego słońca, podczas gdy skrzące się strumienie meandrowały przez ziemię niczym wstążki szafiru i srebra.
W tej czarującej dolinie mieszkała młoda jednorożec imieniem Bella. Bella nie była jak zwykłe jednorożce. Podczas gdy większość jednorożców miała śnieżnobiałe futro i srebrne grzywy, Bella była ozdobiona pięknymi odcieniami każdego koloru, jakiego można się spodziewać w tęczy. Jej grzywa wyglądała, jakby była utkana z kwiatów kwitnących wiosną, opadając na szyję w szeregu kolorów. Bella była piękna na swój sposób, ale bycie inną czasami utrudniało życie.
“Widziałeś ją? Słyszałam, że zajęło jej wieczność, by przejść przez las inne dnia,” szeptała rodzina króliczków, które relaksowały się pod drzewem obwieszonym tęczami.
“I zawsze tak bardzo świeci! Trudno ją nawet zobaczyć w nocy,” mruczały dwa młode sowy siedzące na gałęzi nad nimi.
“To naprawdę przerażające,” odpowiedziała młoda sarenka, wyglądając zza matki.
Co oni zawsze mieli na myśli? W końcu Bella po prostu była sobą! Ale Bella nie mogła nic zrobić dobrze. Ile razy próbowała dołączyć do gier z innymi zwierzętami, zamiast dostrzegać, jak miłym przyjacielem mogłaby być, zwracały uwagę na to, jak bardzo się od niej różni.
Pewnego jasnego poranka Bella spojrzała w błyszczący niebieski powierzchnię strumienia, który nieprzerwanie chlupotał w pobliżu. “Może jeśli spróbuję naprawdę mocno,” pomyślała, “mogłabym dostosować kolor mojego futra i grzywy, aby pasować do tych, którzy są moimi towarzyszami do zabawy. Chciałabym wyglądać tak samo jak Anna i inni, kiedy przyjdą dzisiaj.” I nie mówiąc więcej, cicho podeszła w kierunku szumienia wody, aby to wypróbować.
Nagle mądra stara sowa doliny rozpostarła swoje ogromne skrzydła i uniosła się nad nią. “Spójrz w strumień, moja córko,” powiedział. “Spójrz dobrze, a nauczysz się poprzez jego pomoc zarówno smutków, jak i radości.”
Mówiąc to, zniknął w najgęstszym drzewie w lesie. Bella spojrzała w niebieską powierzchnię wody przed nią, a w niej ukazał się wspaniały i cudowny obraz. Niebieskie niebo na zewnątrz stawało się coraz ciemniejsze, a także groziło deszczem. Pioruny krążyły dookoła, a grzmoty huczały w chmurach, a ziemia była zalana.
“To straszne, straszne; zginę!” krzyknęła jednorożec.
“Ale spójrz jeszcze raz,” zawołała mądra sowa, zaglądając jej przez ramię. “Zobacz, jak po dniu zawsze przychodzi noc; zobacz, jak tęcza przebija się przez wrogość miłością!”
I szybko chmury zniknęły, doliny i równiny leżały jak wypolerowane szmaragdy, szczyty gór świeciły jasno i srebrzyście, a w centrum świecącego świata, jak jezioro wypełnione światłem, rozjaśniło niebo pełne gwiazd.
I w górę do nieba wzbił się młody kolorowy jednorożec, jak żywa tęcza. A kiedy inne zwierzęta przyszły jej szukać, zdumione obserwowały uczucie zmiany, że wszystko stało się tak ciche, jasne i spokojne.
Zgrabna mała Anna rzuciła się na swoją młodą przyjaciółkę, objęła ją ramionami i powiedziała: “Nie znajduję spokoju, gdy nie spotykam was wszystkich. Dowiem się, kogo mają na myśli wszyscy-wszyscy-nikt-kto-nie-był-tutaj. A tak pewnie, jak ciężki grzmot, będzie szczęście – tęczowe szczęście! – między nami.” I z tym usiadła, trzymając się za ręce.
Siostra Beryl i ich przyjaciółki zabrały się na wesołe karuzele, kręcąc się w kółko, oddając się pięknemu śpiewowi, aż każda łza, którą niosły deszcze, została usunięta, a każda łza, którą dyktowały żale serca, zniknęła, a chór szpaków i innych muzyków z bliska i daleka dodał swoje echo radości.
Następnego ranka wszystko było czyste i świeże, dolina błyszczała i mieniła się magicznymi kolorami, każde stworzenie podziwiało swoje własne błyszczące dewdrops u stóp, podczas gdy młode Anna i Bella dumnie przechadzały się przez dolinę. A wszyscy podziwiali Bellę, młodą tęczową jednorożca, jako wyjątkowy widok, nie tylko ze względu na jej płonące oczy sięgające do pasa i jej falującą grzywę oraz ogon ozdobiony tęczą, ale również z powodu miłych słów jej towarzyszki Anny, która po wielu przygodach wróciła ponownie do doliny z powodu nagłego deszczu dzień wcześniej.
Poważne stare sowy latały wokół, udając, że chcą ją pochłonąć, a lalki z oczami-w-podglądaczami stały zafascynowane, a kwiaty pochylały się przed nią w królewskim szacunku, mrucząc: “Wstań nasze małe ludzie i zachowaj ten nieprzerwany tęczę wokół nas pełnych szczerych radości!”
A więc ta córka błyskawicy zasiadła na kwiecistej koronie góry i machała swoimi gwiazdowymi okolicami. Ale o, jak ta owieczka różniła się od innych, ponieważ przewyższała je wszystkie swoim wyjątkowym urokiem! Tak, przewyższała je w wielkim stopniu: ponieważ kiedy krople rosy były zbierane z chmur, rzadkimi nocnymi rosami nie wylądowały nigdzie w pobliżu, jakby były mnóstwem tęsknych oczu w cichych bagienkach; ale każda gwiazda znów iskrzyła się, powiedzmy, dobrodusznie, jakby była przyzwyczajona do ponownego widzenia odbić dnia na niebie w nocy. Tak, że ta sowa-w-zachwycie-znajdywała-się-czy-cieszyła-się-była-dostrzegana-przez-mocniej-po-wsadzeniu tydzień temu, bo na tym sądzie świecącym zawsze wyglądał jeszcze znacznie lepiej od środkowego z każdej siódemki, ponieważ każdy charakterystyczny punkt lub inny grunty, które zauważono w podobieństwie do gęsi lub mądrego żaby, spoglądał, by znów zobaczyć jak pięknie wyglądało to w tym samym czasie także w swoim małym, niewygodnym rogu na dole na niebie i wokół wszystkich naprawdę wydawało się każdemu z tych trzech zakochanych dziewczynek kombinacji najdelikatniejszego opisu na świecie.