Pewnego razu w niezbyt odległej przyszłości, mały robot o imieniu Robo obudził się w sercu Miasta Technologii. Miał błyszczące metalowe ramiona, oczy migoczące jak lśniące gwiazdy oraz uśmiech, który potrafił rozświetlić nawet najpochmurniejszy dzień. Ale było coś innego w Robo: nie miał najnowszych gadżetów ani najszybszych kół. Widzicie, Robo był trochę staromodny.
Każdego dnia Robo spoglądał przez swoje małe okno i widział inne roboty, które szybowały z super-szybkością, latały wysoko lub nawet zmieniały kształty. Wszystkie były duże, błyszczące i pełne najnowszej technologii. Robo wzdychał, czując się nieco przygnębiony i pomijany. “Co mogę zrobić w świecie pełnym niesamowitych robotów?” myślał.
Pewnego słonecznego ranka Robo postanowił, że przejdzie się do pobliskiego parku. Gdy jechał, zauważył grupę robotów zebranych wokół wysokiej, metalowej wieży. Stały na czubkach metalowych palców - jeśli roboty w ogóle miały palce! - wyciągając ramiona, próbując dosięgnąć pięknego niebieskiego ptaka, który utknął na samym szczycie. Mały ptak podrygiwał i ćwierkał, ale nie mógł znaleźć drogi w dół.
“Pomocy! Pomocy!” krzyczał mały ptak, trzepocząc skrzydłami w panice.
Nagle wszystkie inne roboty spojrzały na siebie i powiedziały: “To nie nasz problem!” Niektórzy myśleli: “To za wysoko!” a inni jedynie wzruszyli metalowymi ramionami. Ale nie Robo.
Z sercem pełnym odwagi, powiedział: “Mogę pomóc!” Inne roboty zaczęły się śmiać, ale Robo nie pozwolił, aby to go zniechęciło. Zbliżył się do podstawy wieży i zawołał do przestraszonego ptaka: “Nie martw się! Już idę!”
Robo zaczął wspinać się po wieży, krok po kroku. Wspinaczka była dłuższa i stromsza, niż sobie wyobrażał. Kilka razy się potknął, a jego małe kółka już się męczyły, ale motywował się, mówiąc: “Mogę to zrobić! Muszę to zrobić!”
W końcu Robo dotarł na szczyt, gdzie mały ptak desperate ćwierkał. Ostrożnie popchnął ptaka na swoje plecy i rozpoczął ostrożną drogę powrotną w dół. Gdy dotarł na ziemię, wszystkie inne roboty zaczęły klaskać, “Hura! Hura!”
Mały niebieski ptak trzepotał skrzydłami i ćwierkał wdzięczną melodię, gdy wzleciał w niebo. “Dziękuję, Robo! Dziękuję! Byłem uwięziony, ale ty uwierzyłeś, że możesz mi pomóc!”
Od tamtej pory Robo zrozumiał, że nie chodzi o posiadanie wszystkich najnowszych funkcji; chodzi o wiarę w siebie i wykorzystywanie swojego serca. Był inny, tak, ale ta różnica dawała mu wyjątkową zdolność do pomocy, gdy nikt inny tego nie mógł.
I tak, Robo, mały robot, który mógł, krążył po Mieście Technologii - nie na najszybszych kółkach, ale z największym sercem. I gdy ktokolwiek pytał, czy czuje smutek z powodu tego, że nie jest jak wszystkie inne roboty, uśmiechał się i mówił: “Bycie innym to to, co czyni cię wyjątkowym!”
A wszystkie małe dzieci w Mieście Technologii uśmiechały się z powrotem, bo wiedziały głęboko w swoim sercu, że również mogą być jak Robo. Z odrobiną odwagi i dużą wiarą w siebie mogły błyszczeć na swój wyjątkowy sposób.