Wielki Wyścig w Lesie

Dzwonki brzmiały w czystym, mroźnym powietrzu. To był jasny, piękny poranek w wielkim lesie. Osoł Rick i Wiewiórka Sally stali razem pośrodku polany, patrząc na kolorowe plakaty przyczepione do pni drzew dookoła.

“Słuchaj! Wyścigowcy już nadchodzą,” powiedziała Sally, wskazując swoim puszystym ogonem na Kentucky, które zbliżały się do miejsca. “A oto idą też dwie małe dziewczynki z Bostonu!”

“Tak, dzisiaj będziemy mieć wyjątkowo wesoły czas,” odpowiedział Rick.
Więc oboje pobiegli, by spotkać swoich przyjaciół.
Wkrótce wszyscy wyścigowcy przeszli ścieżką w kierunku starego wiązu. A wkrótce usłyszano krzyki leśnych gazet: “Extra! Wszystko o paradzie strojów Kentucky, Bostonu i New Jersey. Zielony Leśny Tyka-Tyk gotowy.” Rick i Sally wysłali swoje wiadomości do redaktora, a potem spacerowali wzdłuż leśnej alei, aż wszystkie ogłoszenia do następnego numeru ich gazety zostały wysłane.

“To świetny wyścig! Prawda?” zapytał Rick, rozglądając się na dużą grupę zbierających się zwierząt.

“Powinnam to powiedzieć,” odpowiedziała Sally, skacząc z jednej nogi na drugą, gorzej niż jakakolwiek dziewczyna z Południa w nowych butach. “To pierwszy regularny wyścig, w jakim kiedykolwiek uczestniczyłyśmy, wiesz? Zdecydowanie nie spodziewam się zmrużyć oka dzisiaj w nocy, myśląc o tym.”

Potem Sally pobiegła w kierunku wiązu, kiwając głową do wszystkich swoich przyjaciół podczas przechodzenia. A jeden po drugim mówili: “To nie do końca wygląda jak nasze wyścigi, prawda?”—“Zielony Las jest tak inny niż nasze impulsowe wyścigi! Mamy tu więcej wspólnego dzisiaj!”—“Morze, to jest bardziej zabawa niż wyścig.” A Rick, biegając po przeciwnej stronie pnia, migał do przyjaciół, z którymi przeszedł ostatnią podróż z Philadelphii, a którzy teraz witali go uśmiechami, ponieważ wiadomo było, że każdy z nich będzie miał szansę na starcie.

W końcu wyścigowcy dali sygnał, i wszyscy ruszyli w stronę dużego drzewa. Ale łatwo było zobaczyć, że mogą wygrać, gdy galopowali przed samochodami. Rick i Sally również zaczęli wyścig, ale wkrótce odkryli, że większość ich przyjaciół jest tak daleko w tyle, że właściwie nie miało sensu zajmować się biletami na wyścigi i członkami komitetu.

“ Czy widzieliście kiedyś takiego wielkiego wyścigu konnego?”
“ Cóż, dzieci, to bardzo interesujące. Kiedy są jakieś wyścigi, możecie się nieustannie cieszyć. W okolicach trzech dni będziemy w Karolinie. Lipiec i sierpień to najlepszy czas na podróże. Byłem w New Jersey w zeszłym roku na wiosnę. Planuję pojechać na Long Island jesienią.”

Tak gadał, aż zniknęli z oczu, dodając:

“Naśladujcie mój przykład i załóżcie гривę na dolara.”

Chociaż Sally myślała, że to raczej śniadanie—“Hej, co teraz zrobimy?” zapytała, gdy praktycznie nie było nic, co mogłaby od nich oczekiwać.

“Chyba poczekamy tutaj do zachodu słońca,” powiedział Rick. “Mamy nadzieję, że będziemy mogli przeglądać w muzeum do tego czasu.”

“Wiem, kto przygotuje nam dobry obiad. Mam nadzieję, że już go ma przygotowanego.”

“Kto?” zapytała Sally.

“Pan Mądra Sowa. Spotkaliśmy się w zeszłym roku, wiesz, zaraz po tym, jak wszedł do lasu na zmianę. Mówi, że tak tyje każdego lata i zimy od ich ‘Wielkiego Leśnego Tyka-Tyk’, ich czytelni, że ledwo może latać do wiosny.”

Więc poszli, by zobaczyć pana Sową.

English 中文简体 中文繁體 Français Italiano 日本語 한국인 Polski Русский แบบไทย