Pewnego razu, w szczególnie ciepłe i słoneczne popołudnie, znajdował się piękny ogród wypełniony typowymi letnimi kolorami. W centrum tego tętniącego życiem ogrodu stał wysoki słonecznik o imieniu Sunny. Była najweselsza ze wszystkich i znana była ze swojego ogromnego, radosnego, złoto-żółtego kwiatu, na który nawet słońce zazdrośnie zerkało.
Sunny była tak szczęśliwa i promienna, że każdy, w tym kolonijka pracowitych pszczół, rodzina fruwających motyli i dumny, ale nieco przygaszony ślimak, chętnie spędzał czas w jej towarzystwie. Jednak miała jeden mały problem; w zasadzie może dwa. Po pierwsze, była nieco zbyt samolubna, ale to tylko kwiatowy egotyzm. Po drugie, nieustannie zapominała podlewać swoich przyjaciół, inne kwiaty wokół niej. Zawsze opadały głowy i wyglądały strasznie wiotko, gdy ktoś przechodził obok, by porozmawiać. Ciekawe, że nikt wcześniej tego faktu nie wspomniał Sunny.
Pewnego dnia jednak piękny wieczór postanowił żartować i zamienił się w burzową i deszczową noc, podczas której wszystkie kwiaty były przemoknięte. Następnego ranka, gdy słońce znów wstało, a wszystkie małe krople deszczu wyschły, Sunny była zdumiona, widząc jak jasno i pięknie kwitną jej sąsiedzi wokół niej. Na początku w jednym rogu rozkwitło piękne drzewo czerwonej róży, wszystkie chwały poranka były blisko siebie, kilka stokrotek było starannie ułożonych na bogatej, zielonej mchu, a w pobliżu stała cała populacja wspaniale ubranych grobów. To z pewnością był piękny widok: jeden duży kwiatowy klomb z najsłodszej odmiany kwiatów.
“Proszę bardzo!” powiedziała nasza słonecznik, dumnie unosząc głowę, “ale naprawdę czuję się zawstydzona, myśląc, że wyglądam o wiele piękniej, siedząc tam sama, niż wszyscy ci ładni sąsiedzi razem!”
“Jednak ich smutek jest tak lamentujący, jeśli będą co chwila opadały,” powiedziało stare drzewo, które słuchało wyniosłych uwag słonecznika. “To jest tak poruszające i przyjemne przelatywać obok ich odważnych głów i obserwować, jak każdy inny kwiat z radością patrzy w niebo z uśmiechniętą twarzą.”
“Cóż, ale ja zawsze mogę wyglądać szczęśliwie i uśmiechać się,” odpowiedziała Sunny. “Jest to jednak dość męczące, muszę przyznać, bo wiesz, niestety! tak okropnie często zapominam podlewać moich przyjaciół!”
“Ale nie zapominaj już o nich, mała przyjaciółko. Bo teraz, z pewnością, masz na to lekarstwo,” powiedziało stare mądre drzewo i wzięło kawałek gumy z nieszczęsnego pnia.
Sunny podziękowała mu serdecznie, a następnego ranka poprosiła wodza, by zawsze trzymał ją przy sobie do podlewania jej przyjaciół. Włożyła w swój dekolt ładnie czerwony doniczkowy kwiat, kazała swojemu przyjacielowi napełnić go i zakręcić, i nosiła go tak, jak dobre matki noszą swoje dzieci.
Teraz w końcu nie mogła zapomnieć o podlewaniu swoich przyjaciół! A teraz usłyszycie, jak całkowicie zwyczajne rzeczy często przemieniają się w coś oryginalnego.
Słońce znów wstało na błękitnym sklepieniu nieba, a wszystkie kwiaty miały swoje zwykłe powinności powitalne, było to przyjemne widok. Teraz nadchodzi zadanie Sunny — musi je podlać. Ale jak miała to zrobić?
Najpierw zbadała i zobaczyła, jak doniczka pasuje do jej dekoltu: wody było wystarczająco dużo, była zatrzymywana przez gumę: czy jej przyjaciele mogli zassać tę ciecz? O tak! ale musiała ją wyciągnąć przez dekolt, a następnie pozwolić, żeby opadła na kwiaty; i tak, tylko miała nadzieję, że wszystkie dostaną solidną kąpiel wody. Oczywiście nigdy nie mogła wykonać takiej operacji siedząc cały czas. To groziłoby zablokowaniem całej końcówki, przymocowując ją tylko do doniczki na wejściu, a TO, oczywiście, nie było do pomyślenia! Sunny więc znów była szczęśliwa i podjęła następujące kroki: wachlowała się swoimi płatkami, aż pomyślała, że są w wystarczającym stanie, by utrzymać jej cały dekolt pokryty liściem, a to wszystko razem.
Teraz usiadła jak najniżej z jednej strony, a tym samym pozwoliła swojemu szczodremu dekoltowi ociekać nad kwiatami, mocząc je przez poranek! Ale kiedy chciała się znów podnieść, żeby jej druga strona również miała orzeźwiającą kąpiel w rosy, jej dekolt pozostał tak niezwykle cichy i smutny, zwisający smętnie. Próbowała znów się podnieść — a to pokazuje, że pomimo swoich innych wad była bardzo dobroduszna! Ale nie udało jej się. Dopiero wtedy zauważyła, że jej czerwony doniczkowy kwiat był rozbity na tysiące kawałków, a woda wypłynęła do jej dekoltu przez niektóre szczeliny, które przeoczyła.
Sunny opuściła się nieruchomo na swoim łodyze i zaczęła płakać najgorzej, podczas gdy jej przyjaciele wokół niej z łzami w głosach westchnęli — myśląc, że TO powinno być końcem jej wspaniałych innowacji!
Ale spójrz, jej wpływ z tego momentu był odczuwany także przez jej przyjaciół w pobliżu — żaden kwiat nigdy nie więdł, nawet ich inspirowaliśmy przykładem Sunny. W ciągu kilku tygodni cała kwiatowa rodzina zawarła nowe porozumienie, weszła w umowy o naturze miesięcy i powołała Związek Kwiatowy, aby dbać i pilnować jeden drugiego: każdy kwiat na zmianę odpowiadał za resztę towarzyszy w dniu i przez cały dzień aż do zakończenia. Rzadko zaniedbywali swoje obowiązki, a potem — z pewnością tylko podczas pory deszczowej wykonywali swoje zadanie, by odpowiednio zareagować na działania słońca.
Wszystkim tym czasie inne wady Sunny również głównie zniknęły w następujący sposób: stopniowo stawała się mniej próżna i samolubna. Może my, drodzy młodzi przyjaciele, również nie powinniśmy stawać się dumni i zrzędliwi.