Pewnego słonecznego letniego poranka mała Lucy Lisica usiadła na progu swojego domu, którym był kłoda starego drzewa, i zaczęła myśleć. Myślała tak mocno, że nie zauważyła, kiedy stary pan Królik zeskoczył blisko niej. W końcu spojrzała w górę i powiedziała:
“Dzień dobry, panie Króliku! Czy nie sądzisz, że byłoby bardzo miło, gdybyśmy wszyscy mogli zorganizować niespodziewany i wspaniały festiwal tutaj, w lesie, w te piękne dni?”
Stary pan Królik pomyślał chwilę, a potem odpowiedział:
“Tak, byłoby, droga mała Lucy, ale kto by to wszystko zorganizował?”
“Ja,” odpowiedziała Lucy.
“Ale festiwal oznacza dużo pracy,” dodał.
“O, ja będę miała wiele pomocy. Jestem pewna, że wszyscy nasi przyjaciele będą chcieli pomóc,” odpowiedziała wesoło Lucy, a potem opowiedziała starym panu Królikowi, co o tym myśli. Pan Królik cierpliwie słuchał, a potem powiedział łagodnie:
“Myślisz dużo o naszych zwierzęcych przyjaciołach, droga Lucy. A co ze starym Tatą Sową?”
“Ach, tak,” powiedziała Lucy. “Muszę natychmiast iść i go zapytać.”
“Lepiej zapytaj ją,” dodał pan Królik, mając na myśli Panią Sowę.
Lucy poszła do domu Sowy i znalazła ich oboje w domu.
“Dzień dobry, tato Sowo,” powiedziała Lucy. “Chcę prosić o radę. Czy sądzisz, że wszyscy nasi przyjaciele, duzi i mali, chcieliby przyjść na niespodziewany festiwal tutaj, w lesie?”
“Tak,” powiedział tata Sowa. “Wszyscy przyjdą, jeśli będą mogli, ale nie zapominaj, że nawet najmniejsze zwierzęta mają swoje młode, którymi muszą się opiekować.”
“Zapomniałam o tym,” powiedziała Lucy. “Dziękuję, dobry tato Sowo.”
“Ona ma na myśli mamę Sową,” dodał pan Królik.
“Tak, tak, oczywiście,” powiedziała Lucy. “Zapytam mamę Sową, co możemy zrobić w sprawie młodych małych zwierząt. Dziękuję, tato Sowo.”
Po tym Lucy poszła i rozmawiała ze wszystkimi, nawet z małą panią Wangari i jej malutką córeczką, a wszyscy powiedzieli: “Tak, z przyjemnością, tak,” na widok radosnej twarzy Lucy i jej zaproszenia.
“A co z gotowaniem?” zapytał stary pan Królik. “Będziesz potrzebować pomocników. Kto pójdzie do miasteczka?”
“O, upewnię się, że wszystko będzie właściwie zrobione, i wielu pomoże,” odpowiedziała Lucy.
Wyznaczono tydzień na szczęśliwy festiwal. Zwierzęta przybyły o trzeciej godzinie, a stary tata Sowa uznał, że całe wydarzenie było sukcesem. Na to Lucy bardzo chętnie, a także bardzo cicho, miał nadzieję, że może być w stanie zrobić to wszystko jeszcze raz.
Festiwal leśny był wspaniałym sukcesem i wszyscy czuli się szczęśliwi, że mogli pomóc w tym radosnym przedsięwzięciu.