Był piękny dzień w tym małym miasteczku, szczególnie dla osoby, która uwielbia gotować jak ja, Szef Benny! Gdy się obudziłem, nie mogłem opanować radości i pobiegłem do mojej kuchni.
Gdy wszedłem, natknąłem się na paczkę leżącą na stole. Z ciekawością otworzyłem ją i odkryłem błyszczącą łyżkę owiniętą w jasnoczerwoną papier. “To dokładnie to, czego potrzebowałem,” pomyślałem, podziwiając jej głęboką miseczkę i wspaniałą rączkę.
W chwili, gdy ją podniosłem i kontynuowałem gotowanie, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Moje jedzenie nagle wydawało się ożywać, niemal tańcząc z garnka! Jakby znalazło nowy rytm i nie mogło się oprzeć szaleństwu.
Moim pierwszym daniem było spaghetti dla uroczej damy z naszego miasteczka, ale zanim dotarło do jej stołu, zrozumiałem, że danie nie jest w porządku. Biedna pani gorzko narzekała na składniki, szczególnie na spaghetti. Postanowiłem więc wylać danie do doniczki na kwiaty, planując użyć tylko warzyw na jutrzejszy posiłek. Gdy to zrobiłem, spaghetti wyskoczyło z garnka, wykonując najdziwniejszy taniec, jaki kiedykolwiek widziałem!
“Ojej!” krzyknąłem, biegnąc za nim.
“Co się stało, mój wroom wroom?” zapytała pani, wyglądając na zszokowaną i puszczając nitkę, która skoczyła jej na ramię.
“Nic mi nie jest, prócz tego, że nie mogę usiąść!” odpowiedziało spaghetti, nawet kręcąc głową z oburzeniem.
Nie wiedziałem, gdzie podziać twarz! Od tego dnia zrozumiałem, że muszę być niezwykle ostrożny w tym, co gotuję. Różne potrawy reagowały w różny sposób. Kiedy przygotowałem sałatkę ziemniaczaną, na przykład, ziemniaki zaczęły toczyć się po podłodze, tworząc dwie linie i skacząc radośnie z ruchami, jakby były na imprezie. Groszek, uwielbiając żart, skakał, aby uderzyć ziemniaki głośnymi dźwiękami. Oczywiście piknik, na który się wybierali, został odwołany!
“Ojej, ojej!” ciągle powtarzałem.
Innym razem, ryż i porzeczki wyskoczyły na własny pokład i zatańczyły do pudełek, w których się narodziły. Moje garnki i patelnie maszerowały do ogrodu, myjąc się same pod ogrodowym wężem. A potem były steki i kiełbaski śpiewające i tańczące, nie wspominając o lekach z mojej szafki, które dołączyły do uczty.
Mój dziennik kulinarny szybko wypełniał się doświadczeniami. Czasami pokrywki garnków płakały nad swoimi potrawami — szczególnie pewnego dnia chłopak z mojej okolicy został poparzony wrzącą wodą, która rzekomo była “w porządku”. Muszę przyznać, że niektóre z tych wydarzeń były dość krępujące, ale nie mogę powiedzieć, że nie cieszyłem się z zabawy od czasu do czasu!
“Chciałbym, żebyś przychodził tutaj codziennie i patrzył, jak garnki skaczą z ognia,” często mówiłem do ludzi, którzy dzwonili. Pewnego dnia bogaty handlarz narzędzi ogrodniczych wyglądał bardzo ponuro, gdy tam był. “Co się stało?” zapytałem współczująco.
“Cóż,” westchnął, “mam dość dzieci, które przychodzą do mojego sklepu w soboty, wybierają nowinki, a potem odmawiają zapłaty, bo nie podobają im się” — tutaj półszeptem, półkrzykiem — “grzebienie, które nie czeszą!”
Zaśmiałem się. “O, o!” krzyknąłem. “Powinieneś naprawić tę sprawę kombinacjami zamiast grzebieniami!”
Bo widzisz, ten mężczyzna handlował narzędziami, takimi jak widły ogrodowe, ale oczywiście takie artykuły, które sprzedawał, są zawsze opatrzone instrukcją lub wyjaśnieniem. Wszystkie jego narzędzia nigdy nie były w rzeczywistości narodzone — z wyjątkiem drewnianego piłowania, gdy mówimy o narzędziach, jakimi dzieci je dzisiaj rozumieją. Te nieszczęśliwe narzędzia, w oczach chłopca, oczekiwały, że będą stały na głowie lub powiedzą coś mądrego, kiedy ludzie gotowali z nimi.
Jednak, gdy miły staruszek wszedł pewnego dnia, tuż po tym, jak moje łyżki i inne akcesoria dały swoje przedstawienie, i miał nadzieję na chwilkę pogawędki przed wyjazdem na długą podróż na wieś, szybko zauważyłem po jego twarzy, że brakuje mu niektórych krewnych.
“Moje łyżki były specjalnie zaproszone,” szepnął w odpowiedzi na moje pytanie, “a żadna z nich nie wróciła.”
“Ojej! ojej!” znowu powiedziałem. “Gdzie je zostawiłeś ostatnio?”
“Na ruszcie kuchenki,” odpowiedział, i poszliśmy razem sprawdzić, czy wciąż tam są. Ale, patrząc wstecz przez trawniki, zobaczyliśmy niezwykły widok. “Kuchnia Benny’ego,” przeczytaliśmy na plakacie gazetowym przymocowanym do jednego z śpiewających czajników. Cztery metalowe łyżki tańczyły w przód i w tył, prezentując roztańczony i rozszalały taniec, wydawało się, że pełnią podwójną rolę jako wyciągacze do ciasta. To było zabawne. Setki ludzi zebrały się wokół znaku, rozmawiając o tańczących łyżkach i podziwiając je. Ale stary dżentelmen powiedział, że równie dobrze mogli wrócić; tyle mu zawdzięczałem, gdy tak inteligentnie interesowali się przycinaniem moich roślin!
Teraz musisz wiedzieć, moja kochana publiczności, o której właśnie mówiłem, że nie każda łyżka nadaje się do tak zdumiewających wyczynów, ale moja sprytna brązowa łyżka — “łyżka brązowa” — którą widzicie tutaj, tylko śmiała się, gdy jakieś szczególne obraźliwe słowo było rzucane w jej stronę przez leniwych ludzi, którzy nie mieli charakteru, by odpowiedzieć na zniewagę. … obiecuję, że to się wydarzy? Bo pewnego razu, kiedy ten sam handlarz narzędzi ogrodniczych opowiadał mi o swoich ambicjach związanych z moją naprawdę sprytną łyżką, pippy lifting spoon wyraziła chęć, aby wejść do koszyka i popełnić dziwny wyczyn zwinny, znany wam, dzieci, jako “skaczący klaun.”
Więc od teraz, jeśli ktoś zwróci się do mnie uprzejmie, poprawnie na moim trawniku lub patio, w zależności od tego, po której stronie domu stoję, mogę umówić się na regularne spotkania, za oczywiście wygórowaną opłatą, traktując was (“talenty karmiące świeczniki”) małymi kawałkami opowieści, przedstawiając wam moją słynną łyżkę “pippy jumpsy”, a ostatecznie przedstawiając “najnowocześniejszy hit” wśród łyżek, zarozumiałe pijaki, które uważają, że to takie “zabawne” mówić „ciemno” o swoich “skaczących klaunach.”
Tak więc Benny, najbardzie samodzielny ze wszystkich kuchennych krewnych, postanowił, zamyślony.