Pewnej Wigilii Bożego Narodzenia wydarzyła się najwspanialsza rzecz: zaczęło padać śnieg, przekształcając cały świat w Zimową Krainę Czarów. Było to tak ekscytujące, że dzieci wybiegły na śnieg, pomagane przez mamę i tatę w zakładaniu swoich zimowych kombinezonów, szalików i wełnianych rękawiczek.
Było duże i małe. Śmiały się, gdy zobaczyły małego chłopca, który nie mógł powstrzymać swojego kapelusza przed odlatywaniem, oraz starszą dziewczynkę, która pomagała swojej babci iść przez śnieg z puszystym parasolem w kształcie puddingu.
Dzieci robiły śnieżki i rzucały je w siebie, toczyły duże kulki śniegu, aby stworzyć ciało, brzuszek, a potem głowę największego bałwana, jaki kiedykolwiek stał na środku ich ulicy.
“Będzie wyższy niż Król z Bieguna Północnego!” powiedziała dziewczynka, podczas gdy wszyscy śmiali się z pomysłu o przybyciu Króla z Bieguna Północnego.
Przykryli go miękkim świeżym śniegiem i ozdobili go na całym ciele. Znalazły wędrującego marchewkę i wbiły ją w jego twarz. Wisiała lekko, ale dzięki temu wyglądała jeszcze łagodniej. Znalazły też kilka starych czarnych guzików, uroczy miękki szalik, a nawet stary kapelusz, który pasował do skarpetek dziewczynki, która go znalazła. Był za duży na niego i układał się w zabawny sposób, ale był to najwspanialszy bałwan, jakiego ktokolwiek kiedykolwiek widział.
“Wyjdźcie jutro, aby złapać mnie, kiedy będę uciekać,” powiedział łagodnie, a wszystkie dzieci zatańczyły w swoją stronę, z wyjątkiem małej Mary, która objęła go i pocałowała na pożegnanie.
Śnieg nadal padał tej nocy, ale nikt nie obudził się następnego ranka. Mówisz, że to był Glockenspiel? Tak to nazywa się w Niemczech.
Cóż, nikt się nie obudził, aż w końcu mała Mary obudziła się, a słońce świeciło, gdy wymknęła się z domu. Ale ulica wyglądała tak zabawnie, że stała w miejscu, unosząc ręce z radością.
Bałwan urósł tak wysoko przez noc, a miał piękne pióra, długie, które skręcały się na końcach jak kurtyny niektórej Mamy. Jego ciało, ramiona i włosy były zrobione z pięknych białych lepkich piór z malutkimi diamentami. Wtedy zauważył Mary.
“Jaka ładna pogoda na przejażdżkę saneczkami!” powiedział bałwan głębokim, głębokim głosem.
“Oh!” krzyknęła Mary z przerażeniem, “Myślałam, że możesz mówić tylko w Wigilię, kiedy cię zrobiliśmy. Przynajmniej przestałeś słuchać do Wigilii. Więc wyszłam, aby złapać cię, kiedy uciekniesz.”
“Za mądra!” powiedział bałwan. “Ale jeśli chciałabyś przejechać się ze mną na saneczkach, po prostu machnij swoim kijem.”
Mary pobiegła do swojego pokoju: nie, nie było tam żadnego kija, ponieważ jej brat Henry niepokoił kalendarz Western Preat, ale był ogon żyrafy i nos lwa.
Stojąc na środku ulicy, machając ogonem i nosem jak magik, wołała: “Chcę przejechać się na saneczkach z bałwanem.”
Z ich duchami na saniach, pędzili jak strzała przez całą ulicę do rogu.
“Cześć! Cześć!” powiedział jeden bałwan do drugiego, gdy dotarli tam jak dwaj strażnicy.
“Jakby nie było trzech strażników!” powiedział drugi.
“Trzech poszło dalej,” pomyślała mała Mary. “To jest to, co kocham najbardziej. Kruchy!”
I tak wszyscy czterej poszli jeszcze szybciej przez ulicę, aż dotarli do Wielkiego Skrzyżowania.
Tutaj znaleźli setki sosen stojących na sobie nawzajem w środku, które wszystkie płakały z cierpienia.
“Krzyżówka! Krzyżówka! Skręć w prawo!” wołały.
“Ugh! To okropna muzyka!” powiedziały wszystkie trzy bałwany. Więc tymczasem radośnie stworzyły trzy bałwanki, aby mogły się pobrać.
Czerwony wąż przesuwał się, kręcąc jak śrubokręt, a chłopiec przejeżdżał obok na saniach. Machając swoim batem jak magik, chciał przejażdżki na sankach, mając nadzieję, że chłopiec złapie syna lekarza. Ale rzucił swoim batem tak wysoko, że ten drugi je zmylił.
Mijali dalej, aż dotarli do stacji kolejowej.
“Tam odpoczniesz dobrze!” powiedział bałwan do małej Mary. “Daj jej to, co zasłużyła. Ryby i komary mi nie pasują; zabierz ją ze sobą.”
Mężczyzna wyszedł biegnąc, z wielkimi, gęstymi wąsami, które sięgały aż tutaj. “Toet,” powiedział, biegnąc obok, bo strasznie się spieszył.
“On nie był chory!” krzyknęli inni; “tylko wsiadł do latającego pociągu! Obłęd obłęd był obłęd!”
Ale jego głowa była coraz bardziej zamotana, a oczy większe, gdy przyszedł posłaniec, aby powiedzieć, że dwie osoby chciały z nim porozmawiać. Natychmiast ruszył przed otwarte okno.
“Proszę wybaczyć, że w tak pośpiechu zmieniam swoje ubrania w ten dzień, a nie w innych,” powiedział posłaniec. “Ale kiedy węzły biegają, trzeba teraz dbać o ciało, co?”
Gdy ubrali mężczyznę ładnie, wszyscy wskoczyli do pociągu, mała Mary też; ale miał to być pociąg dla duchów na całonocne królowanie.
Na pierwszej stacji znaleźli sanie i ruszyli do księżyca, gdzie się zatrzymał. Był wysoko w niebie, a stamtąd zwisał kominek.
“To dobre!” powiedziała mała Mary. “Juggernaut Bieguna Północnego! To było sprytne ze strony parowozów! Jaka wspaniała ciepła pokój dla tych, którzy tam zostają!”
“Heode,” powiedział czajnik w częściach liczby ludzi, którzy mieli rozpalić pochodnie, nalegając, żeby poszli spać.
W końcu konieczne było porzucenie parowozu, aby nie przegapić następnego pociągu. Popłynęli w nim tysiące mil na północ.
Tam leżało wcięcie na kredowo-białych nabrzeżach, jak bogaty basin na okrągłym Sylvan Pankin.
“Puf-Puf! Puf-Puf!” dmuchał silnik w niego. To było długie, długie i machało ogonami i parasolami.
Zatrzymali się tutaj na jednej wyspie wyglądającej jak inne, na której leżała stacja, bo cała była stacją biura charytatywnego Bieguna Północnego. Stacja nazywała się Glo zi-du.
Mała Mary została włożona do sań i dzielnie poszła ze wszystkimi, aby zobaczyć, że Sanki były za małe dla sanek, ale nie można było tracić rupii z powodu świeckiej korony!
A tak to się teraz dzieje: Każde drogie małe dziecko nagle czuje się tak źle, że pyta: “Daj mi!” Nikt inny o tym nie wie. Wszystkie małe dzieci mają tyle do czynienia z dobrą zimową pogodą, że rzucają mnóstwo cynkowych monet w świecie, gdzie urzędnicy w workach i kurtkach w tym i w środku mają bożonarodzeniowe pudełka.
“Małe dzieci, które nigdy nie poznamy!” mówią.
A małe dzieci zaczynają list, o którym nikt inny nie ma wiedzieć, i podnoszą małe dzieci, które widziały tylko raz w życiu wiele razy.
I moje bogate dzieci ludzkie i które robi, co robi, tylko na ziemi; bo to tylko mile, pomiędzy przestrzenią a przestrzenią; nic nie pamiętają, tylko pytają, a każdy błąka się jak mały podróżujący cień.
Byłem tam sam, i przejechałem setki tysięcy mil w tysiące i tysiące mil, tylko sanie zostały, a założone zjadł przez. Nie miałem, co dać, ale podczas gdy zatrzymałem się w obracającym klasztorze Ameryki Południowej, płakałem łzami, które brzmiały Muzykalnie. Jeśli również mojemu tematowi nadacie dokładny czerwony pasek przez, nic tylko miedź, nie mogę tego zrobić.
A teraz mała Mary wędruje po Ciepłym Świecie od tego czasu, kiedy my dzieci powiedziały Bałwanowi, żeby tańczył.