Benny i Bella były dwoma bobrami, które mieszkały w przytulnej chatce na brzegu błyszczącej rzeki. Każdej jesieni wychodziły ze swojego domu i obgryzały drzewa, które oznaczyły wiosną. Pracowały bardzo ciężko każdej jesieni, a gdy nadeszła zima i lód, miały wystarczająco dużo jedzenia, by przetrwać do wiosny.
Pewnego pięknego poranka na początku jesieni, Benny leżał przed swoim domem i opalał się. “Nie czuję się dzisiaj najlepiej,” westchnął. “Boli mnie w kościach, mam zawroty głowy, a żołądek mi szwankuje. Chciałbym być małą rybką w rzece, pływającą tu i tam przez cały dzień, zamiast tego męczącego zajęcia cięcia drzew: wtedy nie musiałbym się zmagać z surowymi komentarzami Ludwiga.”
Właśnie w tej chwili, Bella pojawiła się ślizgając się pod ścianą zielonych winogron, które zwisały przy drzwiach, z ostrym dłutem w pysku. Właśnie ściąła bardzo małe drzewo, które położyła na swoim ramieniu, aby umieścić je w pobliżu stosu drewna po drugiej stronie chaty. Było dość ciężkie dla Belli, która ważyła tylko dwadzieścia funtów. Kiedy wyszła ponownie, Benny powiedział do niej: “Dzień dobry, najdroższa siostro! Czy ty także masz silny ból głowy? Czy drzewa, które obgryzamy, nie bolą cię czasami? Co za praca, by zrobić tylko jeden nacięcie w drzewie po drugim przez cały dzień!”
“Oh, leniuchu,” odpowiedziała Bella. “Spróbuj zrobić to, co ja zrobiłam dzisiaj rano. Jeśli to nie wyleczy twojego bólu głowy, to pokaże ci, jak bardzo mylisz się w swoim narzekaniu.” Tak mówiąc, znów zaczęła swoją pracę ze śpiewem na ustach.
Benny leżał i gapił się. “Ty głupia gęsi,” pomyślał. “Moja praca jest znacznie bardziej niebezpieczna niż twoja, ponieważ mogę złamać nogę i wpaść do wody w każdej chwili.” Potem obrócił się na bok i poszedł spać.
Leżąc tam, miał dziwny sen, w którym kilka większych bobrów przybyło płynąc rzeką, by go zabić i rozczłonkować. Zaskoczony tym widokiem, obudził się i pobiegł na brzeg wody, aby się rozejrzeć. Czuł się nieco lepiej, ale nadal chciał być małą rybką, bez żadnych zmartwień, żeby pływać w górę i w dół przez cały dzień.
Kiedy Bella wyszła tym razem, powiedziała: “Teraz, bracie, twoja kolej, by trochę popracować. Chodź ze mną, a spróbujmy zobaczyć, kto wykona więcej pracy!”
Na to, Benny chwycił siekierę i poszedł z Bellą. Ale zamiast pracować z nią, leżał na brzuchu, trzymając siekierę w łapie i pozwalając jej kołysać się z boku na bok, z przodu do tyłu, podczas gdy słuchał, jak Bella pracuje. “Teraz twoja kolej!” pomyślał. “Ty wykonujesz całą pracę.”
Więc jego siostra odeszła trochę dalej, aby nie słyszeć dźwięku swojej pracy, aby wiedzieć, kiedy ją naśladował. Benny, szybko przeszły wspomnienia z jego snu, stał się bardzo pracowity. Kiedy ściął dwadzieścia drzew, zaczął pracować z Bellą. Drzewa, które ściął, ona przerabiała na belki. Wkrótce około połowy tamy było zbudowane, a bobry miały wspaniałą pływalnię, gdzie mogły mieszkać w spokoju.
Aby dobrze pracować razem, kupili książkę do pisania z ciekawymi literkami i zabierali swoje futra oraz lampę roboczą w odległe miejsca przy strumieniu w nocy, by pisać słowa na białych, świecących skalach, które pojawiały się ponad wodą. Dzięki temu prąd nie zrywał ziemi szybciej, niż mogli zapełniać dziury tutaj.
W końcu, gdy nadeszła zima z jej chłodnym i lodowatym oddechem, tama była już całkowicie zbudowana na przestrzeni pięćdziesięciu jardów nad chatą, która leżała na jej końcu. Tama wyglądała, jakby była cała z żelaza, a woda miała więcej niż dziesięć stóp głębokości z boku, w którym bobry pływały z największą radością.
Pewnej nocy, Benny poczuł świeże powietrze na swojej nodze. Obudził się i zobaczył, że wielki kawałek tamy zniknął. Wskoczył do wody i wkrótce był z Bellą. Zrobiła wszystko, co mogła, ale czterech ich sąsiadów dołączyło do nich i pracowali mocno przez ostatnie dwa tygodnie, wymachując swoimi siekierami jak wiatr na pierwszym dniu Nowego Roku, by ich ostrzec. Teraz to już nie było do wytrzymania.
Benny powiedział swojemu sąsiadowi, aby zajął się sprawami, dopóki nie wróci, i wpłynął w górę rzeki, gdzie nowe towarzystwo bobrów żyło w zeszłym roku. Dwóch z nich poszło z nim. Ziemia była rozmrożona przez intensywne ciepło zwierząt w lesie, więc praca postępowała bardzo szybko.
Bella leżała w łzach wokół kominka swojej chaty, gdzie płomień z mokrego drewna tworzył piękny huk, gdy dwóch nowych bobrów w końcu wróciło z pracy. Ale wkrótce Benny i obce bobry stanęli przed jej wejściem, strzepując śnieg z głów, grzbietów i łap. Z drżącymi rękami Benny wręczył Belli skóry, mówiąc: “Zobacz, co twoje dłuto zrobiło, najdroższa siostro.”
Łzy radości popłynęły jej z oczu, gdy chwyciła obie skóry, które w swojej kolejności były niczym innym jak dobrą, ciepłą osłoną dla tej części chaty. Bella pocierała o nie swoje łapy i wsuwała w nie zęby.
Na koniec powiedziała: “A teraz, najdroższy Benny!”
Ale zaskoczył zbyt blisko dobrego, gorącego ognia i zanim się zorientował, spalił wszystkie włosy na części swojego ciała, które sięgały nad jego oczy, aż do części nosa, która leżała pionowo. Tak, że teraz tylko czarna i piękna Yoko wyglądał smutno i poszarpanie jak żadne inne zwierzę.
Bella śmiała się, podczas gdy zmagała się z sobą, by wypowiedzieć następujące słowa: “Uważaj na swoje łapy, gdy są gorące!”
To była odpowiedź na oboje.