Pewnego dnia w Wiosce Słodkiego Zęba mieszkała piekarka o imieniu Betty. Betty była znana ze swoich niesamowitych umiejętności pieczenia, a szczególnie z ciasteczek, które przybierały każdą wyobrażalną formę i rozmiar. Pieczenie było jej pasją, a codziennie przygotowywała smakołyki dla mieszkańców, zawsze pokryta mąką i cukrem, z zuchwałym uśmiechem, który rozpuszczał serca, tak jak jej ciasteczka.
Pewnego słonecznego ranka, Betty zeszła do swojego sklepu, szeroko rozciągnęła ramiona i zaśpiewała: “Och, jaki to wspaniały dzień na pieczenie!” Gdy otworzyła słoik z ciasteczkami, jej serce zamarło. “Och nie!” zawołała, “zostały mi tylko dwa ciasteczka!” Dziś był coroczny Festiwal Ciasteczek, dzień pełen radości, śmiechu i słodkiego zapachu unoszącego się w powietrzu. Jak mogła stanąć przed mieszkańcami z tylko dwoma marnej jakości ciasteczkami? Betty poczuła, jak jej serce zaczyna się łamać, jak niedopieczony biszkopt.
W tym momencie, dziesięć malutkich głów zajrzało przez ladę. To byli jej dziesięciu ulubionych małych przyjaciół, ekscytujących się festiwalem. Podskakując z nogi na nogę, krzyknęli: “Piekarko Betty! Co dzisiaj pieczesz?” Betty spojrzała na ich niecierpliwe twarze i westchnęła: “Nie mam wystarczającej ilości ciasteczek na festiwal.” Łzy popłynęły jej po policzkach, a dzieci poczuły jej smutek.
“Pomóżmy zrobić ciasteczka, żeby wszyscy mogli się nimi podzielić na festiwalu!” powiedział Topsy, najstarszy z grupy. Pozostali zareagowali z radością; jaki świetny pomysł! “Ale,” powiedziała Betty, ocierając oczy, “nie mam już dużo mąki ani cukru.” “Co jest problemem?” krzyknął mały Timmy. “Nie potrzebujemy dużo mąki i cukru—potrzebujemy tylko przepisu! Jestem pewien, że możemy wymyślić magiczny przepis tutaj i teraz, jeśli połączymy nasze myśli!” I ten bystry pomysł rzeczywiście był odpowiedzią na problem Piekarki Betty.
I tak wyruszyli, by znaleźć wszystko, co mogli znaleźć w szafce. Odkryli pyszności, takie jak figi, migdały, syrop, czekoladowe kremy, a nawet pudełko daktyli. Dzieci postanowiły, że muszą dodać dwie miarki miłości, by dobre wróżki im pomogły w wymyślaniu ciasteczek.
Szybko, szybko i jeszcze raz szybko biegała drewniana łyżka, w górę i w dół, do przodu i do tyłu! “Szybko, i niech będą małe,” krzyknęła Piekarka Betty, a she dodała butelkę sody. “I o matko, zapomniałem o czymś ważnym! Odpowiednia dawka nieco dziwaczności dla każdego z nas!” zawołał Timmy. A to, oczywiście, dodało sporo fantastycznych smakołyków.
Cały dzień wróżki Bake-up krążyły wokół, gładząc i dziurkując ciasto, ale późnym popołudniem ogłoszono, że jest doskonałe. Następnie rozwlekli je, by stworzyć nie tylko tuzin czy dwa tuziny, ale wystarczająco dużo, by pokryć każdy stragan na rynku podczas festiwalu. W końcu, gdy chłodzenie dobiegło końca, nasi dziesięciu małych przyjaciół i Piekarka Betty radowali się, podziwiając swoje wypieki.
“Myślę,” powiedziała Betty, “że to najlepszy przepis, jaki mogliśmy wymyślić. Nikt by nie uwierzył, że powstał z prawie niczego.” Nigdy nie było takiej różnorodności pysznych i wykwintnych ciasteczek, jakie Betty upiekła tego dnia z małymi przyjaciółmi. Gdy słońce zaczęło zachodzić, spakowali kosz i oświetlili drogę na festiwal, gdzie czekała ich niespodzianka.
Mieszkańcy miasta zebrali się, czekając z niecierpliwością na Piekarkę Betty. Gdy dzieci zaprezentowały ogromny kosz wypełniony ciasteczkami, wybuchły radosne okrzyki. Ciasteczka były magiczne — smakowały szczęściem i wspólnotą, co sprawiło, że wszyscy czuli się ciepło w środku.
Od tego dnia, co roku, dzieci wracały, by pomagać Piekarce Betty w pieczeniu na Festiwal Ciasteczek, przypominając wszystkim, że śmiech, przyjaźń i odrobina kreatywności mogą przynieść radość każdemu. A Wioska Słodkiego Zęba stała się znana w szerokim świecie, nie tylko ze swoich ciasteczek, ale także z miłości, która je piekła.
Tak kończy się opowieść o “Zamku Ciasteczkowym,” będąca dowodem na kreatywność, wspólnotę i pyszność dzielenia się.