Każde popołudnie nasza rodzina ma małą, specjalną tradycję. To duży, kolorowy słoik wypełniony najsmaczniejszymi ciasteczkami, jakie kiedykolwiek smakowałeś. Ale zgadnij co? Dziś ten słoik był CAŁKIEM PUSTRY! A wiesz, co to oznacza? Czas na tajemnicę!
Założyłam mój detektywistyczny kapelusz, nie wspominając już o mojej powiększającej szkle – nie było czasu na wstyd. Musiałam dowiedzieć się, kto zabrał ciasteczka ze słoika, i to jak NAJSZYBCIEJ!
„Przepraszam, Detektywie Daisy,” powiedziała mama, wręczając mi notatkę. „Myślisz, że to może pomóc? Twoja mała siostra narysowała to dziś rano.”
Zmrużyłam oczy na notatkę. Były na niej obrazki przypominające koty, kwiaty i – o, czekaj! Nie dam się w to wciągnąć. Włożyłam notatkę do kieszeni na pamiątkę. Moja siostra zazwyczaj bazgrze na papierze, ale musiała coś ukrywać pod tymi wszystkimi bazgrołami!
Potem wskoczyłam na mój pierwszy trop: ślad okruchów ciasteczek prowadzący prosto do następnego pokoju. „Aha!” zawołałam, trzymając powiększające szkło w jednej ręce i symulując zaskoczoną minę. „Jestem na dobrej drodze!” Nie zauważyłam cichego uśmiechu mamy i potknęłam się o zabawkowego żyrafę mojej małej siostry leżącego na podłodze. Huś! I poleciałam!
„Cicho, cicho!” pisnęła moja siostra, przesuwając palcem wzdłuż ust. „Obudzisz pająki!”
„Ooh! Pająki?” zapytałam. Podobno moja siostra buduje domy dla wszystkich robaków i pająków w okolicy z jej zabawkowych klocków. „To musi być powód, dla którego OFICJALNY PSA ODBRIAK Pająków zasnął!”
Pomachałam powiększającą szkłem w stronę mojego psa, który nadal głośno chrapał.
„Jeden z sąsiadów powiedział, że wszędzie są robaki i pająki,” wyjaśniła mama. „Myślę, że twoja siostra musi coś kombinować.”
To była wskazówka warta przemyślenia. Ale jedyną wskazówką, która naprawdę mnie interesowała, była moja mała siostra, a ona tylko zajmowała się układaniem czerwonego klocka na niebieskim.
W międzyczasie tata był w łazience, brzęcząc elektryczną szczoteczką do zębów! Wyglądał prawie jak robot, z pianą toothpaste wokół ust i migającym światłem z elektrycznej golarki!
„Jeszcze nie skończyłeś?” krzyknęła mama, całkiem niecierpliwie. „Siedzisz tam prawie OD ZAWSZE!”
„Miłe przypomnienie zawsze jest mile widziane, kochanie,” odpowiedział tata w końcu. I powiedział coś do szczoteczki. Może to naprawdę był robot!
„Raczej papuga!” powiedziała mama. „Tata kupił to w zeszłym tygodniu. Muszę przyznać, że jest dość cicho po tym całym hałasie wczoraj!”
„AHA!” zawołałam. „Prawdopodobnie wiem, jak zniknęły ciasteczka!”
„Naprawdę?!” moja siostra klasnęła z ekscytacją. Mieliśmy prawdziwe, żywe przyjęcie tajemnicze dzisiaj!
„Tak! Dzięki naszemu specjalnemu tematowi tygodnia w Klubie Przyrody: Jak papugi i małpy czasami lubią nas, ludzi, naśladować. Wszystko, co robią, brzmi tak zabawnie i czy to nie to, co działo się na śniadaniu dzisiaj rano? Więc, jeśli tata nie jadł swoich płatków kukurydzianych…”
„Musiałem UWOLNIĆ łazienkę najpierw,” mruknął tata przez szczoteczkę.
„Dokładnie!” powiedziałam. „Więc kto to był, naprawdę? Kto zjadł wszystkie ciasteczka?”
„Musiała to być małpa!” powiedziała moja siostra.
„Może papuga?” poprawiłam ją.
„Na pewno nie,” zadeklarował tata, spluwając pianą zbyt głośno, „a papugi nigdy nie przeszkadzają innym zwierzętom w ich łazienkach.”
„Więc ktoś inny zjadł ciasteczka?” powiedziałam, stukając myśląco razem łapkami.
„Z niewielką pomocą twojej siostry,” powiedział tata, myjąc szczoteczkę. „Ale szczegóły zostawimy w tajemnicy.”
W ostatniej chwili, wiedziałam wszystko! „Nie mogło być nikogo innego w tym przypadku niż… ty, tato, i moja mała siostra!”
Na twarzy taty pojawił się winny uśmiech, rozlewając połowę wszystkiego po podłodze. „Myślisz, że się mylisz, Daisy, mylisz się! To była TY!”
A zgadnij co? Mój pies kichnął. Kwa! Kwa! jego ogon ruszył się, jak dziób kaczki.
Więc teraz, drogi czytelniku, znasz całą historię. A co powiesz na to, żebyś przyszedł do nas jutro po południu? Otworzyliśmy mały sklepik z smakołykami w naszym przytulnym pokoju, i będziemy czekać tylko na ciebie!