Wielka Budowa Mostu
Słońce właśnie wschodziło, kiedy mój najlepszy przyjaciel, Cory Krab, poklepał mnie po plecach i powiedział: “Zbudujmy most.” Kiedy otarłem sen z oczu, pomyślałem: “Dlaczego ktokolwiek chciałby to robić?” Wtedy Cory wyjaśnił mi swoje spojrzenie na świat.
Widzisz, mieszkam w strumieniu, który wpływa do oceanu, podczas gdy Cory mieszka na plaży lub pod falami. Chce ułatwić mi i wszystkim innym stworzeniom, które tu żyją, odwiedzanie jego domu. “Każdy cieszyłby się z wizyt u innych,” powiedział z nadzieją. “I wszyscy lepiej byśmy się poznali.”
Cory bardzo mocno wierzył w to, więc powiedziałem, że z chęcią mu pomogę. Najpierw wędrowaliśmy wzdłuż brzegów, aż zauważyliśmy wszystkie rzeczy, które można wykorzystać do budowy mostu: gałązki, kamienie, muszle. Potem usiedliśmy, aby omówić wszystko.
“Mamy materiały,” powiedział Cory. “Teraz tylko musimy je połączyć.”
“W tym tkwi trudność,” powiedziałem. “Żadne z nas nie może nosić zbyt wiele.”
“To nie ma znaczenia. Zbierzemy materiały i poprosimy naszych przyjaciół o pomoc.”
To wydawało mi się bardzo dobrym pomysłem. Ale trzeba było pomyśleć o domu. Powiedziałem: “Mogę pójść na brzeg, jeśli ktoś poprowadzi mnie do kamieni.”
“Więc ja tak zrobię,” powiedział Cory. “Popłynę w miejsce, gdzie możesz wyjść na plażę, a kiedy wybierzesz kamienie, przyniosę je w to miejsce, ukryte w korzeniach wierzb, tuż pod twoim domem.”
Tego dnia zebraliśmy kamienie i gałęzie, które będą potrzebne. Potem poszliśmy spać. Rano Cory przyszedł po mnie, i wyruszyliśmy.
W drodze spotkaliśmy Caitlin, Węgorza, śpiącą w stawie, gdzie woda była spokojna. “Co mogę dla was zrobić?” zapytała, gdy jej opowiedzieliśmy.
“Czy mogłabyś, proszę, dostarczyć nasze wiadomości do wszystkich, których znamy? Powiedz im, że chcemy, aby przyszli i pomogli nam zbudować most jutro, i poproś ich, aby przynieśli wszystko, co mogą uznać za przydatne.”
“Z przyjemnością to zrobię,” powiedziała Caitlin, “a szczególnie mam nadzieję, że gęś i kura przyjdą i przyniosą kilka pustych butelek. YouTube Boating też ma jakieś butelki.”
“Zrobią znacznie lepiej niż butelki,” powiedziałem. Potem się pożegnaliśmy i zatrzymaliśmy, aby przeprowadzić dobrą rozmowę z każdym stworzeniem, które spotkaliśmy.
Następnego dnia, ciężko pracowaliśmy. Nie było ani jednego zwierzęcia w naszej części rzeki, które chciałoby zostać w tyle. Wszystkie przyszły, nawet żółw i leniwe stworzenie, które zasnęło w drodze. Było mnóstwo kaczek, które niosły słomki, chmiel i gałązki. Drozdy zbierały małe kamyki, a szpaki nosiły większe i strzepywały błoto z pazurków, a małe kawałki zrywały dziobami.
Myszy gryźć zepsute drewno, niektóre dzięcioły wbiły w nie gwoździe, a mrówki zabierały kawałki drewna, których nie chcieliśmy jako śmieci.
Pracowaliśmy i pracowaliśmy bez zatrzymywania się, ale wciąż nikt z nas nie był zmęczony. Kiedy nastał wieczór, gęś i kura mogły przeprowadzić Baby przez wodę, a ludzie mówili, że musi przejść przez fluksję, ale dryfujący materiał był zbyt niski; więc w końcu musieliśmy użyć trochę śmieci.
Z całych śmieci, których użyliśmy, to był jedyny kawałek.
Najlepszą część mostu zrobiliśmy do godziny pierwszej. Potem o wpół do drugiej staliśmy na środku nieskończonego mostu i śpiewaliśmy o nim piosenkę, a potem zatrzymaliśmy się na jedzenie. Było tyle zapasów, że wszystko, co przynieśliśmy, wystarczyło na przejście tam i z powrotem.
Za około trzy godziny kamień był gotowy, a my wszyscy, trzymając się za ręce, przeszliśmy na drugą stronę. Aby być dokładnym, Ellie i ja w wozie wybraliśmy nasze i zsunęliśmy platformę w dół po schodach. A kiedy nasze prace były skończone, wsiedliśmy do małej łódki, którą przyniosła kotka, i poszliśmy do wszystkich miejsc, które planowaliśmy odwiedzić.
Wszystko dzięki Cory’emu i mnie!