Pewnej nocy Nibbles, mała brązowa myszka siedząc w swoim domku u stóp drzewa powiedział: “Mamo, czy nie pozwolisz mi wyjść na Moonlitowe Pola? Tak bardzo pragnę zobaczyć rosnące Lilię oraz piękne Białe Żonkilki.”
“Ty głupi maluchu,” powiedziała jego mama. “Myszka twojego rozmiaru spacerująca sama w nocy! To nie jest bezpieczne.”
“Dlaczego, mamo,” powiedział Nibbles, “co może mi zaszkodzić? Nie boję się Kotów ani Psów. Będę ostrożny i spojrzę na każdą stronę, zanim przejdę przez ścieżkę. Chcę zobaczyć promienie Księżyca leżące na zielonej trawie i migoczące Gwiazdy spoglądające na mnie.”
“Boję się, że to za daleko dla ciebie, Nibbles,” powiedziała jego mama.
“Jeśli pójdziesz ze mną aż do drzwi, mamo, mogę iść resztę drogi sam.”
W końcu powiedziała: “Cóż, dobrze, wyruszaj i wracaj bezpiecznie.”
Nibbles schował swoje małe zapasy jedzenia i pożegnał się z wszystkimi swoimi braćmi i siostrami oraz z mamą, a potem ruszył w drogę i pobiegł do drzwi. Był prawie oślepiony blaskiem Księżyca w porównaniu do ciemności w domu. Pokonał jednak chwilowy strach i podążył do środka Moonlitowych Pól. Wszystko wyglądało na tak jasne, że pomyślał, że nawet Kot nie mógłby go tam znaleźć.
Szedł i szedł, aż usiadł, aby odpocząć przy boku pięknego białego Kwiatu, który wychodził w nocy i otwierał swoje “oczy” na Księżyc jak Biały Kwiat Śniegu.
“Nie mam pojęcia, gdzie jestem,” powiedział, siadając na małym kamieniu, który był akurat w sam raz dla jego małych białych stópek. “Chciałbym, żeby mama szła ze mną tutaj, nie boję się już. Słyszysz? Czy to dźwięk? Czuję, że coś nadchodzi.”
W tym momencie z dziury obok wyskoczyła mała brązowa myszka.
“Jak dobrze cię widzieć,” powiedział Nibbles. “Czuję się tak samotny siedząc tutaj pod Gwiazdami. Czy widziałeś małą brązową myszkę, która przeszła przez Most?”
“Nie,” odpowiedział, “ale zamierzałem spróbować znaleźć swoją Żonę i Dzieci; najpierw muszę otworzyć drzwi mojego domu. Czy pójdziesz ze mną na kolację? Myślę, że chcieliby gościa.”
“Byłbym bardzo szczęśliwy,” powiedział Nibbles.
Znalazł wspaniałą kolację czekającą na nich i spędzili tam długą chwilę. Nibbles właśnie myślał, że obawia się, że nadszedł czas wrócić do domu, gdy usłyszał hałas, jakiego nigdy w życiu nie słyszał. Stawał się coraz głośniejszy z każdą chwilą, a jego gospodarz powiedział: “Boże, co to może być? Obawiam się, że będziemy mieli trzęsienie ziemi.”
“Myślę, że to nasz biedny stary przyjaciel, Dżdżownica,” powiedział Nibbles, “zawsze się narzekał chodząc w górę i w dół Ziemi, i jestem pewien, że wibracje, które czujemy, są spowodowane tym, że zbliża się do nas.”
Na szczęście gospodarz był w stanie uspokoić swojego gościa na ten temat, który został z nim jeszcze przez wiele godzin. Nibbles postanowił, że lepiej wrócić do swojego domu.
Co za śmiech mieli jego bracia i siostry! Kiedy małe Promienie Księżyca przychodziły do ich drzwi, aby odpocząć jak zwykle, często zasypiały słuchając Nibblesa i jego opowieści o tym, co nazywał “Zjazdem Brązowych Myśek.”