W ciepły letni poranek plaża lśniła w jasnym słońcu. Ptaki radośnie śpiewały, a fale rytmicznie tańczyły na brzegu. Jednak wśród całej tej radości, mała mewa imieniem Sandy czuła się dość zmartwiona.
“Czy dzisiaj naprawdę będzie udany dzień dla wszystkich?” rozmyślała, przyglądając się swojemu małemu bratu Billy’emu, który radośnie trzepotał skrzydłami. Cała jej rodzina, Mama, Tata i Babcia Mewa, z podekscytowaniem przygotowywała się na dzień na plaży. Każdy zbierał różne rzeczy — wiaderka, ryby i stare narzędzia do budowy zamków z piasku.
Gdy ruszyli razem, Sandy ogłosiła: “Mam nadzieję, że ten dzień na plaży będzie zabawny dla wszystkich!” Jednak jej serce było ciężkie od wątpliwości.
Sandy obserwowała, jak zbliżają się do plaży i zauważyła, że nie jest taka sama bez jej ptasich przyjaciół. “Mamusiu, czy moi przyjaciele mogą też przyjść?” zapytała niespokojnie.
“Oczywiście, kochanie! Po prostu ich zawołaj,” odpowiedziała Mama życzliwie.
Sandy zaczęła wołać swoich przyjaciół zaraz po tym, jak wylądowali. Wkrótce wszyscy jej ptasi przyjaciele do niej dołączyli: Piotr Pelikan, Róża Rudzika, Tilly Dzięciołek i wielu innych. Ale Sandy nadal była niespokojna, martwiąc się: “A co jeśli moja rodzina i moi przyjaciele nie będą się razem bawić?”
“Może zagramy w chowanego?” zaproponowała Tilly, trzepocząc skrzydłami z ekscytacji.
Tata Mewa, przypadkiem podsłuchując propozycję, dodał: “A możemy też budować zamki z piasku! Co powiecie na wiaderko ryb dla zwycięzców?”
Dzięki pomysłowi podzielenia się wiaderkiem ryb, wszyscy z entuzjazmem postanowili dołączyć. Grali i śmiali się, tworząc stwoarzając mnóstwo uroczych zamków z piasku, podczas gdy maluchy pluskały się w pienistych falach. Duch Sandy zaczął się podnosić, ale wciąż chciała upewnić się, że wszyscy mają dobry czas.
Zauważając, że Billy siedzi sam, bez zapału budując swój zamek, zapytała: “Dlaczego nie dołączasz do zabawy?”
“Nie wiem, jak się bawić,” odpowiedział Billy, a jego cichy głos brzmiał niepewnie.
“Oh, nauczę cię,” zaoferowała Sandy, jej twarz rozjaśniła się. Gdy tylko pokazała mu kilka gier, Billy zrozumiał i wkrótce znalazł się wśród przyjaciół, bawiąc się radośnie, jego niebieskie oczy błyszczały ze szczęścia.
Później tego popołudnia, Babcia Mewa zebrała wszystkich. “Czy możecie być przez chwilę cicho?” powiedziała. “Chcę opowiedzieć wam historię.”
“Historia Tilly rano była dużo piękniejsza!” szepnął Billy do Sandy, lekko zaniepokojony.
“Tak, ale historie Babci też są ładne,” odpowiedziała Sandy.
Babcia zaczęła swoją opowieść, a jej wnuki, w tym mały Billy, słuchały z zachwytem, gdy opowiadała historie o ich przodkach — o starym Dziadku Mewie, który poleciał w wielką burzę, aby uratować Panią Fokę.
Słońce zaczęło zachodzić w morze, zmieniając fale w złote, a wszyscy czuli się grzecznie zmęczeni po pełnym wrażeń dniu. Sandy poczuła ulgę i radość, wiedząc, że jej zmartwienia sprzed nocy były na próżno: to był wspaniały dzień na plaży zarówno dla jej rodziny, jak i dla jej przyjaciół.
A czego Sandy nauczyła się tego dnia, to słodka i prosta prawda: że bycie razem z ukochanymi, cieszenie się wzajemnym towarzystwem i śmiechem, jest sekretem szczęścia.