Odważna Przygoda Penny

Penny była odważną dziewczynką. Często myślała o wszystkich przygodach, jakie czekały na nią w przyszłości; czasami leżała w nocy, planując, co zrobi w pierwszej kolejności. Ale potem myślała o ciemnych i dziwnych rzeczach, z którymi musiałaby się zmierzyć, i postanowiła, że kiedy nadejdzie ten czas, nigdy nie oddali się zbytnio od domu.

Pewnego wieczoru leżała na łóżku, obserwując, jak wychodzą gwiazdy. Po kwadransie zrobiło się zbyt ciemno, by mogła je zobaczyć. Zmierzch nastał, gdy myślała.

Nagle obudził ją dźwięk na zewnątrz jej okna. Pobieżnie podbiegła do okna i je otworzyła. W pogłębiającym się zmierzchu mogła dostrzec wierzchołki drzew małego lasu; ciemne, tajemnicze rzeczy; tak ciemne, że ze swojej doliny prawie ich wcale nie widziała. Jak to dziwnie wyglądało! Nikt nie mógł powiedzieć, jakie dziwne zwierzęta mogą być ukryte w tych ciemnych miejscach.

“Ale nigdy tego nie odkryję,” powiedziała dziewczynka.

Wtedy wydarzyło się coś dziwnego. Mała wróżka przyleciała i zapukała w jej okno. Dookoła niego świeciło światło, a dziewczynka z podziwem wpatrywała się w niego; czuła się tak szczęśliwa. Wróżka pokręciła głową i powiedziała, “Chodź, chodź, Penny. Jestem z Królowej Wróżek, i mam zabrać Cię prosto do ciemnego lasu, abyś mogła odkryć wszystkie dziwne rzeczy, które tam się dzieją.”

“O nie, nie,” wymamrotała dziewczynka, drżąc.

“Zachowamy Cię zupełnie bezpieczną i przywrócimy z powrotem o poranku,” powiedziała mała wróżka.

Cicho Penny powiedziała, “Spróbuję.”

Więc podeszła do okna, które otwierało się na mały korytarz. Gdy tylko wyszła, piękna wróżka poprowadziła ją dalej, na końcu którego były schody pokryte kwiatami. Penny myślała, że musi być w śnie, bo to było tak piękne, że ledwo mogła w to uwierzyć. Na drzewach rosły wszystkie rodzaje słodyczy, wokół gromadziły się małe wróżkowe domki z świecącymi światłami, a ptaki śpiewały piękne melodie. U podnóża schodów siedział duży biały tygrys, rezydencja Królowej Wróżek. “Czy możesz mi powiedzieć, jakie to zwierzęta tak skaczą radośnie wokół,” zapytała dziewczynka.

“To tylko biedne małe szczęśliwe dusze,” powiedział tygrys. “Gdy umierają, nie odchodzą daleko; wracają z powrotem, aby nawiedzać miejsce, gdzie najbardziej lubiły przebywać na ziemi, i dlatego stają się szczęśliwymi duszami, a nie szczęśliwymi duchami.”

Penny zaśmiała się i powiedziała, “Czyli to naprawdę one nawiedzają to miejsce,” a tygrys spojrzał na nią swoimi dużymi, mądrymi oczami.

“Teraz, jeśli chcesz, mogę Cię zabrać do różnych części lasu,” powiedziała wróżka; “ale pamiętaj, że będziesz musiała zobaczyć, co najbardziej Ci się podoba.”

“Wszystko było tak piękne, że nie wiem, co mi się najbardziej podoba,” powiedziała Penny.

Poszli do domu lwa. Tam lew urządzał sąd.

Naprzeciw niego był wygłodniały potwór ryczący: “Robisz takie uczty, że ledwo mogę odejść od twoich drzwi, a ty zawsze wiesz, jak karmić swoich gości, podczas gdy oczekujesz, że przyjdę, kiedy jestem winien dwieście funtów.”

“Nie mogę nic na to poradzić,” powiedział lew. “Naprawdę, panie Kruk, było to bardzo niefortunne dla nas obojga, że ktoś musiał zapłacić za twoje kolacje, ale to nie byłem ja. Niemniej jednak, oczekuję, że przyjdziesz natychmiast.”

Następnie przyszedł nienaturalnie szczupły czarny kot, Lord Burmistrz Kairu, który opowiadał o najnowszym programie edukacyjnym kotów dla myszy i jak złe było ich zachowanie itd.

W chwilach tęsknoty za domem Penny chciała wrócić. Ale wciąż myślała, “To naprawdę było bardzo niegrzeczne ze strony zwierząt, aby być tak opryskliwymi wobec siebie nawzajem, a potem lew osobiście – zastanawiam się, co kazało mu wziąć je wszystkie pod swoją ochronę, jeśli kilka funtów tak mało mu znaczą?”

A potem król bestii, albo z litości, albo aby zasmucić go, opowiadał, jak wszyscy przestępcy będą surowo karani, gdy tylko on umrze.

Każdy z kotów był przedstawiony Penny przez jakieś gorsze zwierzę, aż zaczęła mieć ich dość. Nie było miejsca wolnego od nich. Jeden kot otworzył szufladę pełną myszy, a kruk próbował dostarczyć sobie listy do tych jeszcze bardziej egzotycznych ludzi, którzy żyją w najdalszym rogu świata, jak wspomniano. Penny zobaczyła, że nie mogła się od nich uwolnić, dlatego też nie lubiła zwierząt.

Penny była zmęczona, ale wszystkie zwierzęta nie mogły pomóc, że były tam. “Lady Paula zna prawie całe ich pokolenia,” powiedział lew, “pisze długie historie o nich, ale Lady Paula była również na ostatniej kolacji, a tam to książę Huntly, głos w każdej mądrej dyskusji prowadzonej tutaj, przedstawił Penny sir Elphinstone M. A. C. Panu Owadowi Wexpiecowi i wielu innym. I nagle rozmowa stała się dość ostra, gdy wyżej wspomniany książę wspomniał o dużym sąsiadującym kraju. Co za pomysł w ogóle, by tam iść, skoro oni, z ich strony, mają się trzymać w domu i pilnować swoich spraw? Wolę zaproponować róg Twojej mapy, a nawet napisać krótki skrót do Twojego powozu, tutaj, niż zajmować się ostatnimi durnymi sprawami tam. A Paul Illersbatanis zapytał: “Jak nazywasz kartkę, z której piszesz listy, ponieważ nie wydawało się, by nadawała jej raczej ładniejsze imię, niż powinna? To jest warte poznania.”

Ale sprawy były zdecydowanie bardziej towarzyskie. Koty opowiadały sobie o swoich listonoszach i pełnych szufladach, tak że coś było natychmiast odjęte od każdej przygodowo zorganizowanej kolacji w każdą niedzielę.

W końcu zwierzęta zapytały Lady Paulę, czy sama widziała Penny, i wydawało się, że naprawdę były bardzo zadowolone, śmiały się tak bardzo, gdy odpowiedziała, że nie wybieramy przyszłości tutaj, że chciałyby, aby przyszła ponownie czasami.

Gdy świt i szare pasma światła zlazły niebo, mała wróżka przypomniała Penny, że nie powinna zwlekać, ale wracać do domu.

W mgnieniu oka były tam. Różne kwiaty ukazały się w pierwszych promieniach słońca, a wokół niej szczęśliwe dusze pojawiły się te, które były smutne. Małe głosy szeptały jej cicho, by w tym dniu zachowywała się tak, jakby musiała opowiedzieć o tym w nocy wróżce.

English 中文简体 中文繁體 Français Italiano 日本語 한국인 Polski Русский แบบไทย