To był zwykły dzień. Siedziałam na swoim łóżku w moim przytulnym pokoju. Zegar na ścianie właśnie wybijał trzecią po południu, a ja myślałam o tym, co robić, czekając na mamę. Nagle jasny promień światła wpadł przez okno i oświetlił dziwny przedmiot leżący na podłodze. To była książka!
Pochyliłam się i ją podniosłam. Wyglądała na bardzo starą. Przednia okładka była niesamowicie niebieska. Były na niej wytłoczone litery, które wyglądały jak złoto. W słońcu świeciły tak jasno, że wydawały się prawie żywe. Brzmiały:
“KSIĘGA CUDÓW.”
Otworzyłam książkę. Dziwne! Na białych stronach nie było ani jednej litery ani obrazka. Były zupełnie puste. Położyłam ją na okładce i wciąż wpatrywałam się w litery, które lśniły tak jasno. Czułam, że mnie zaczarowują. Wzięłam ołówek i zaczęłam rysować na pierwszej pustej stronie. Podczas rysowania wyobrażałam sobie stronę wyjętą z ulubionego komiksu, akcji zatytułowanego “SUPER MAŁPA”. Zaczęłam myśleć, jak wspaniale byłoby być prawdziwą “Super Małpą”, z super mocami i tym podobnymi rzeczami. Nagle końcówka ołówka złamała się. Zdmuchnęłam drobne wiórki i kontynuowałam rysowanie długopisem. Nie zdając sobie z tego sprawy, rysowałam i rysowałam, aż cała strona była wypełniona rysunkami. W końcu odłożyłam długopis, a tam znajdowała się strona wypełniona rysunkami z dziwną zdziwioną twarzą patrzącą na nie. Rysunki zdawały się ożywać, a “Super Małpa” była gotowa, z ołówkiem w ręku, tuż przed mną, uśmiechając się, jakby dziękowała mi za narysowanie jej. Ale nie miałam czasu do stracenia — musiałam dokończyć moje zadanie domowe, zanim mama wróci do domu!
Spojrzałam na zegar. Czas szybko płynął — już była wpół do szóstej! Nagle mama zawołała z dołu: “Nina! Otwórz drzwi!” Wow! Czas leciał! Mój pokój nadal był pełen światła dziennego, ale wiedziałam, że na ogrodzie już zapadł zmierzch. Moja mama się zaśmiała: “Nina! Pośpiesz się, kolacja jest gotowa!”
Założyłam pidżamę, umyłam się i poszłam na górę. Mama czekała na mnie przy stole w jadalni. Usiadłam i zjadłam pyszną kolację, ale nie mogłam się doczekać, żeby zejść na dół i ponownie otworzyć “Księgę Cudów”.
Gdy tylko skończyłam jeść, wzięłam prysznic, umyłam zęby, założyłam pidżamę i szybko pobiegłam z powrotem do swojego pokoju. Jeżeli kiedykolwiek dostaniesz książkę taką jak ja, bądź ostrożny. Mogą się zdarzyć dziwne i wspaniałe rzeczy, które zazwyczaj się nie zdarzają. Miałam nadzieję, że zwłaszcza dziwne rzeczy nie spotkają mnie. Ale byłam naprawdę, naprawdę ciekawa!
Gdy tylko dotarłam na dół schodów, zamarłam. Co jeśli książka zniknęła? Włączyłam światło, weszłam do pokoju i wzięłam ją drżącymi rękoma: wspaniale! Była dokładnie tam, gdzie ją zostawiłam. Szybko przeszłam do pierwszej strony i spojrzałam na mój rysunek. Potem zamarłam z zdziwienia. “Super Małpa” wyruszała w powietrzną przygodę na niebie! Rysowała wszystko, co się działo w dziwnej białej mgle, która wydobywała się z jej ołówka. Następnie obok niej pojawił się pióro wieczne z pięcioma różnymi kolorami atramentu! Był żółty, zielony, czerwony, niebieski, a piąty był czarny. Patrzyłam z szeroko otwartymi ustami na jej przygodę. Nagły pomysł przyszedł mi do głowy. Pomyślałam, jak wspaniale byłoby spadnąć z nieba w samym środku niesamowitych lotów “Super Małpy”.
I wtedy się zaśmiałam. Huh! Ale dlaczego nie? Wierzyłam w wróżki, prawda? “Chcę latać!” krzyknęłam. Wow! Książka zaczęła drżeć w moich rękach. Jakby napisane na wietrze, pojawiły się te słowa:
“Jeśli pragnienie jest spełnione z sercem naprawdę prawdziwym,
Księga Cudów otworzy się dla ciebie.”
Pamiętam, że wstrzymałam oddech, gdy to czytałam. Książka szeptała mi do ucha rzeczy, które sprawiały, że ona i moje serce wibrowały w tym samym czasie. Zamknęłam oczy, głęboko wdychnęłam i wyszeptałam: “Chcę latać!” Książka zadrżała po raz ostatni, a w następnej chwili znalazłam się wysoko w niebie, latając obok “Super Małpy”, moje stopy pewnie osadzone były na parze olbrzymich, oleistych chmur.
Powietrze było gęste. Niosło ze sobą smak przypominający kakao z bitą śmietaną. W oddali pojawił się pędzący czerwony samochód sportowy. Nagle zatrzymał się w środku niczego, a z jego rur wydechowych zaczęły wydobywać się najwspanialsze zapachy. Czekolada, wanilia, truskawka — to były niektóre z pysznych smaków, które unosiły się w powietrzu. Samochód sportowy zatrzymał się na przyjemne mycie! Strumień sosu truskawkowego, następnie sosu czekoladowego, wylewał się na samochód zamiast wody. Trudno w to uwierzyć, prawda? Ale wkrótce odkryję, że w powietrzu wszystko jest możliwe!
Samochód sportowy wkrótce był dobrze umyty, a potem odleciał! Usłyszałam dźwięk muzyki, bardzo przyjemna orkiestra grała niesamowitą melodię, a nagle brudne chmury, na których staliśmy, zdawały się ożywać! Zaczęły kołysać się w prawo i lewo w rytm muzyki. Miały wspaniały taniec! Moje skarpetki zaczęły się zsuwać, a w końcu znalazłam się w pozycji skrzyżowanej na jednej z kołyszących się chmur. Nikt nie zdawał się przejmować, zaczęłam tańczyć z chmurami również, a wkrótce moje ramiona i barki poruszały się w lewo i w prawo przy muzyce. Chmury kołysały się coraz bardziej niebezpiecznie w lewo i prawo, a wkrótce “Super Małpa” i ja staliśmy na najwyższym szczycie najbardziej szalonej góry, jaką można sobie wyobrazić! Szczyt był najwyższym punktem normalnej góry, ale najniższym punktem tej dziwnej góry była powierzchnia morza! Na migoczącym szczycie trwał kolejny koncert muzyczny. Muzycy, brzęczący i pełzający wokół, byli owadami, które za każdym razem, gdy grały na instrumentach, przemieniały się w malutkie ludki! Muchy grały na skrzypcach, ważki na wiolonczelach, a szarańczaki na całej masie trąbek! Czy możesz to sobie wyobrazić?
“Niesamowite,” pomyślałam. A nagle ogromna ściana galaretki zaczęła się wznosić przede mną. “Super Małpa” stanęła na niej, wzięła swój rysunkowy ołówek i zaczęła rysować litery na ścianie. Galaretka przestała być ścianą; zamieniła się w wielkie, jasno różowe płótno, na którym malowała wielkie oko. “Chcesz wejść?” zapytał, wskazując kciukiem na dużą okrągłą dziurę w oku, które właśnie namalował. “Wewnątrz oka?” zapytałam. “Pewnie! Gdzie lepsze miejsce na astronomiczne obserwacje? To moja największa pasja!” powiedział z uśmiechem.
Pomachał na pożegnanie i wszedł przez dużą, okrągłą dziurę. W następnej chwili słońce wschodziło w wielkiej splendorze, a tam były konstelacje może trzech lub czterech setek galaktyk, które spokojnie migotały. Były tak jasne, że oświetlały wszystko! Stojąc nadal na galaretowym płótnie, zamarłam. Moje trampki zaczęły się właśnie topnieć na tym jasnym galaretowym, na którym stałam! Zamiast lecieć w kosmos i ryzykować zniknięcie w próżni leżącej na końcu galaktyk, lepiej byłoby obudzić się natychmiast, zanim będzie za późno!
Spędziłam dużą część nocy, próbując się obudzić. Kilka razy uderzyłам się mocno, mając nadzieję, że takie brutalne potrząsanie mnie obudzi! Nawet zgubiłam jeden z moich tanich, wygodnych laczków Eastpak — wpadł prosto w głęboki kosmos! “Do widzenia, laczki!” powiedziałam gorzko.
“Nie poddawaj się, jeśli nie musisz, dzieciaku!” powiedział malutki głosik, pchając mnie w plecy. “Twoja przygoda dopiero się zaczyna!” Odwróciłam się akurat na czas, by powiedzieć “do widzenia” “Super Małpie”. Ale mówiąc szczerze, nie wierzyłam własnym oczom — jego gumowy peleryna z pewnością nie stanie się ofiarą wypadku, tak jak mój laczek.
Gdy leciałam w niebie, okrągła połówka, którą widać w południe, zaczęła zanikać, powoli odkrywając galaretowe płótno, na którym tańczyłam, i śmiesznie świecące niebieskie pudełko nieba. Nagle wyplułam najsmaczniejszego żelka, jakiego kiedykolwiek próbowałam w całym swoim życiu!!! Niebieskie pudełko rozpuściło się w słodyczach bardzo dużej gumy do żucia, sprawiając, że cała połówka Ziemi zniknęła!
Niebo i Ziemia świeciły jak szalone jasne lody! To była lekcja, którą się nauczyłam, wszechświat, jak się wydaje, miał dno, i to było naprawdę pocieszające wiedzieć!
Znowu poleciałam przez słomkę, która wyrastała z rozdzielonej połowy nieba! Wiedziałam, że chciała mnie wessać w utworzoną lodową konwencję w dole. “Niebieska malina,” mamrotałam, odkrywając po raz pierwszy szereg różnych smaków.
Zaczęłam się budzić — pragnienie dłuższego kosztowania tych smaków było tak wielkie, że wstrzymałam oddech, aby unosić się w powietrzu dłużej.
Siedziałam na podłodze w moim pokoju. Było zbyt cicho. Telefon dzwonił bezlitośnie na górze. W następnej chwili mama wsadziła głowę przez drzwi. “Czy wszystko w porządku?” zapytała. Moje ciało czuło się jak po siestie. Wiedziałam, że nie powiem ani słowa o tej szalonej podróży, którą gdzieś indziej narysowałam tysiące słów, na wszelki wypadek.
Wyskoczyłam do łóżka, gdy tylko mama wyszła z pokoju. Modliłam się, aby mój telefon komórkowy nigdy nie wybudził mnie z tego wspaniałego snu. W międzyczasie zrzuciłam kołdrę. Spodnie, sweter, pidżama — z jakiegoś powodu wszystkie kleiły się do mojej skóry! Zamknęłam oczy i w mgnieniu oka “Super Małpa” i ja lataliśmy za rękę, wprost przez przepyszną watę cukrową ogromnego festynu, wystarczającego dla wszystkich dzieci i dorosłych dzieci we wszechświecie!