Było słoneczne popołudnie w Parku Dinozaurów, a wszystkie dzieci bawiły się radośnie. Ale nie Leo. Nie podobało mu się, że dzieci biegają i śmieją się, podczas gdy on musi siedzieć w miejscu i milczeć.
Był małym chłopcem, z dużymi okularami w oprawkach żółwikowych na nosie i paskiem wokół czoła, aby je utrzymać, a na biodrze miał zielony harmonijkę zawieszoną na czarnej wstążce. Wyglądał, jakby właśnie wyszedł z oratorium.
Leo zdjął okulary i spojrzał przez nie na drzewa. Wyglądały jak drzewa, ale myślał, że powinny być czymś innym. Leo znał wiele nazw dla różnych rzeczy i mówił do siebie, że powinny to być “drzewa z warkoczami” z łuskowatymi pniami, takie jak te w Afryce, albo urocze drzewa rozchodnika, które mieli Grecy. Albo powinny być—
Nagle, u podnóża jednego z małych pagórków stał ogromny dinozaur. Od razu usłyszał Leo, bo miał duże uszy. Wyglądały jak wiatraki. Ale nie opuścił ich płasko po usłyszeniu hałasu, jak Nigeryjczycy; wręcz przeciwnie, wyprostował je jeszcze wyżej i uniósł. Jego szyja była spłaszczona z boku, a głowa miała cztery rogi, dwa proste i dwa skośne. Oczy również były bardzo ciekawe; były ustawione jedna nad drugą, jak u żaby; a gdy oczy dinozaura skierowały się ku Leo, z jego pyska wysunęły się dwa długie języki i zaczęły smakować powietrze. Wtedy Leo przestraszył się i założył okulary z powrotem, mając nadzieję, że dinozaur go nie zobaczył.
Kiedy znowu spojrzał przez okulary, zobaczył, że dinozaur leży z rozciągniętymi czterema nogami. Ale w tym samym momencie wydał głośny ryk, a próbując unieść się jeszcze wyżej, przesunął piramidę ziemi, na której leżał, niemal o trzy stopy. Potem rozłożył skrzydła i zaczął zjadać ziemię w prawo i lewo, aż nie zostało ani okruszka. W końcu stał się całkiem oswojony i powiedział: “Podejdź tutaj, mały chłopczyku.”
Leo wiedział, że nie powinien iść, ale było coś tak miłego w tej propozycji, a dinozaur wyglądał tak interesująco.
“Podejdź, nie zrobię ci krzywdy, zapewniam. Nie mogę cię wziąć na grzbiet, bo nie sądzę, aby udźwignęła choćby jedną moją nogę; ale przyjdź tutaj i porozmawiajmy.”
“Chciałbym podejść,” pomyślał Leo, “gdybym tylko mógł zobaczyć, czy nie jest przypadkiem niebezpieczny.” Wtedy wyjął jabłko z kieszeni i rzucił je w kierunku dinozaura. Gdy było w połowie drogi do jego pyska, uszy i języki wysunęły się, a on bezpretensjonalnie podjął jabłko, chwytając je po obu stronach. Potem szybko połknął je w całości.
“Przez mnie smakowało, jakby było całkiem świeże,” powiedział dinozaur. “Ale nowe rzadko są złe, musimy przyznać.”
Wtedy Leo podszedł do niego. Był trochę przerażający; jego wygląd był zdecydowanie alarmujący nawet z daleka, a teraz było to prawie to samo na bliską odległość. Jego głowa była wielkości beczki, a dwa uszy jak dwa wiatraki.
“Głowa nie jest największą częścią mnie,” powiedział dinozaur. “Musisz bezwzględnie zobaczyć mój tułów.”
“Bardzo chciałbym go zobaczyć,” odpowiedział Leo.
“Zgoda, więc najpierw położę swoje nogi płasko obok ciała jak wodny szczur, a potem się zmierzymy. Ale wyobraź sobie, mały chłopczyku, że mam skrzydła. Mówię to teraz, bo uderzyło mnie po drodze tutaj, jak absolutnie bezprecedensowy jest mój całkowity tułów. Tylko wyobraź sobie; myślą, że pterodaktyl to największa rzecz, która kiedykolwiek przeszła powietrzem, a potem jest jeszcze ja. Ale mam skrzydła.”
“To oczywiście bardzo interesujące,” powiedział Leo, “ale podłoga wcale nie jest równa, gdzie leżysz.”
“To prawda,” odpowiedział dinozaur. “Dziękuję, że to zauważyłeś. Musi być pokryta łuskami.”
Dinozaur wstał, a gdy to robił, niepokoił się wszystkimi swoimi skrzydłami i pazurami, a następnie ponownie otworzył uszy i zjadł luźną ziemię po swojej lewej stronie, aby podłoga była bardziej równa.
“Jeśli leżysz tu,” powiedział Leo, “chciałbym, aby stopniowo nachylała się w twoją stronę.”
“Nie sądzisz, że za bardzo nachyla się w twoją stronę?”
“Nie za bardzo.”
“Cóż, otwórz więc usta,” powiedział dinozaur, który natychmiast przystąpił do pracy i położył jedno ze swoich skrzydeł i jeden ze swoich tylnych pazurów na gardle Leosia, a obie przednie nogi na jego ustach. Orzeł z orlim językiem to świetna zabawa; ale spróbuj tylko z dinozaurem!