Dawno, dawno temu, w małej wiosce, był młody chłopiec imieniem Gregor, który uwielbiał ogrodnictwo. Każdej wiosny sadził kolorowe kwiaty w ogrodzie społecznym, marząc o pięknym świecie wypełnionym kwitnącymi płatkami. Ale w tym roku było inaczej. Gregor znalazł magiczne nasiono, które miało rosnąć szybciej niż wszystkie inne. Wyobrażając sobie ogród pełen szybkorosnących kwiatów, z entuzjazmem zasadził nasiono.
“Ziemia, woda, światło!” Gregor powtarzał jak zaklęcie, podlewając malutki kawałek ziemi każdego dnia, a nawet śpiewając piosenki, by zachęcić do wzrostu. “Rośnij szybciej, mały kwiatku!” mówił, tancząc niecierpliwie stopami. Jednak wciąż był to tylko kawałek ziemi.
Pewnej słonecznej soboty, Gregor odwiedził ogród i zauważył, że jego kwiaty w końcu zaczynają kwitnąć. “O, w końcu!” zawołał, tylko po to, by odkryć, że każdy z nich ma zaledwie jeden płatek. “To dziwne,” pomyślał, ale był szczęśliwy.
W następnych dniach Gregor zauważył, że każdy kwiat zyskuje nowy płatek każdego ranka. Dlatego wyjaśnił mieszkańcom wioski: “Te kwiaty potrzebują czasu i zakwitną pięknie!” Ale gdy płatków przybywało, nie mógł się oprzeć poczuciu zagubienia. Wydawało się, że każdy kwiat ma swój własny sekret. Za każdym razem, gdy Gregor widział kwiaty, cicho szeptały: “Cierpliwości.”
Gdy płatki stawały się grubsze i jaśniejsze, mały ogród Gregora stał się tematem rozmów w wiosce. Dzieci tańczyły dookoła, a starsi przychodzili podziwiać jego piękno. Ale Gregor, zagubiony w swoim zapału, postanowił pewnego ranka pomóc kwiatom rosnąć jeszcze szybciej.
“Może pragną więcej wody,” pomyślał, biorąc konewkę i polewając je wodą, aż nurtowała strugami. Później tego samego dnia z nieba spadł gwałtowny deszcz. Mieszkańcy wioski szybko schronili się przed deszczem, ale Gregor odważnie powiedział: “Kwiaty, stójcie prosto!” Znowu polał swoje kwiaty wodą.
Po deszczu, Gregor pobiegł do ogrodu, odkrywając, że każdy kwiat został albo porwany, albo tak nisko zgięty, że dotykał ziemi. “O nie!” zawołał Gregor, czując się winny z powodu swojej niecierpliwości.
Ukucnął w błocie, ocierając oczy. “Miałeś rację,” szlochał. “Kwiaty potrzebują czasu i opieki. Chciałem, abyście zakwitły tak szybko, że zapomniałem jak was słuchać.” Ostrożnie podniósł każdy kwiat, szczęśliwy, widząc, że wiele z nich już urosło wysokie i mocne. Mimo to czuł pustkę.
Pewnego wietrznego poranka wypełnionego słońcem, wioska została obudzona głośnym śmiechem. Gregor, ciekawski, zajrzał przez okno i zaniemówił. Jego kwiaty zakwitły w olbrzymią tęczę kwiatowego piękna. “Uwaga! Uwaga! Przyjdźcie zobaczyć cud!” usłyszał Gregor, jak dzieci krzyczą.
Ludzie biegli, a dzieci zdejmuje swoim kapelusze. Dorośli patrzyli, szeroko otwierając oczy, na jego kwiaty ozdobione wielowarstwowymi płatkami, drgającymi w wiosennym wietrze.
“Ale ja… byłem taki zły,” sniffnął Gregor. “Tak bardzo zły dla moich kwiatów. Przelałem je i nie słuchałem, kiedy sama natura je podlewała.”
“Ale teraz jesteś dobry, drogi Gregorze,” powiedział piekarz wioski, obejmując go ramieniem, “a twoje kwiaty są bardzo zmęczone po tym wszystkim. Spójrz, jak odpoczywają na słońcu.” I rzeczywiście, kwiaty stały tam szczęśliwie i wysoko.
Dzień po dniu, ludzie przychodzili podziwiać kwiaty, które tylko Gregor zdawał się słyszeć, szeptając: “Potrzebujemy czasu, aby zrozumieć świat, drogi przyjacielu.”
Miesiące później, gdy letnie słońce świeciło wysoko na niebie, wzgórza były ozdobione kwiatami, eksplodującymi kolorami. Kwiaty, którymi Gregor się opiekował w swoim ogrodzie społecznym, teraz rozsiewały swoje nasiona, czyniąc wioskę jeszcze piękniejszą.
Gregor w końcu mógł usłyszeć delikatny głos wiosny: “Dzieci potrzebują czasu, aby rosnąć. Dziewczynki i chłopcy będą zadawać pytania i, jak małe kwiaty, będą potrzebować rozciągania się tu i tam, aby zrozumieć świat. Wszystko stanie się w odpowiednim czasie; rodzice będą je podlewać, następnie słońce i deszcz je wyhodują. Wkrótce dzieci staną się mocne jak twoje kwiaty, aby odpoczywać w letnim słońcu; będą tańczyć i opowiadać wszystkim o cudzie, który stworzyłeś dookoła. Dzieci będą potrzebowały wystarczającej cierpliwości, aby pewnego dnia docenić malutkie kwiaty, jak twoje, Gregorze.”
Każdej wiosny po tym, Gregor zawsze znajdował nowe nasiona w swoim ogrodzie, szeptające wielkie opowieści o szczęśliwych dzieciach i nadchodzących kwitnących kwiatach.