Podczas jednej z naszych letnich wypraw, moi przyjaciele Lily, Mark i ja błąkaliśmy się po lesie słynącym z majestatycznych drzew. Gdy zbliżał się zmierzch, zauważyliśmy światło migoczące z skalistego występu. Z ciekawością w głowach postanowiliśmy zbadać to miejsce.
Wejście do jaskini było wąskie i otoczone splątanymi winoroślami. Świeży wiaterek wydostał się na zewnątrz, szumiąc mi we włosach i wzywając nas. Czułam dziwną mieszankę ekscytacji i niepokoju – wydawało się niemal magiczne, a jednocześnie nieco złowieszcze.
„Myślę, że powinniśmy to sprawdzić!” powiedziała Lily, jej głos echem odbijającym się zbyt głośno w ciszy jaskini.
„Nie jestem tego taka pewna,” odpowiedziałam, rozważając echem panującą ciemność. „A co jeśli są tam niedźwiedzie lub węże albo coś jeszcze gorszego?”
„Chodź! Potwory nie istnieją!” zaśmiał się Mark. „Poza tym, to będzie zabawa! Zróbmy to razem.”
Zawahałam się na moment, wpatrując się w jaskinię, która wydawała się głęboka i nieskończona. A co, jeśli się zgubimy? Ale część mnie czuła się przyciągana, zmuszona do odkrycia tajemnicy wewnątrz.
„Chyba nie zaszkodzi zajrzeć trochę bliżej,” w końcu powiedziałam, starając się brzmieć pewniej niż się czułam. Z bijącym sercem stąpnęłam naprzód. Lily i Mark poszli za mną.
W środku jaskinia otworzyła się szerzej, niż się spodziewałam, a surowe skały były znacznie starsze niż jakiekolwiek, które wcześniej widzieliśmy. Ściany delikatnie połyskiwały, łapiąc światło naszych latarek w sposób, który sprawiał, że wyglądały jak diamenty.
„Zobacz to!” zawołała Lily, wskazując na skupisko lśniących kryształów wystających ze ściany. „To niesamowite!”
Zapominając o nerwach, zbliżyłam się, głaszcząc chłodną powierzchnię jednego z kryształów. „To jest niesamowite!” Odwróciłam się do moich przyjaciół, moje wcześniejsze lęki topniejąc w wirującej ekscytacji.
Gdy wędrowaliśmy głębiej, znaleźliśmy więcej niezwykłych formacji – niektóre wyglądały jak zamrożone wodospady w ruchu, podczas gdy inne przypominały gigantyczne grzyby z błyszczącymi czapkami. To było jak z innego świata.
Po godzinie eksploracji usiedliśmy razem w małej komorze, nasze oczy tańczyły w blasku odbić ze kryształów.
„Cieszę się, że weszliśmy tutaj,” powiedziałam, moja wcześniejsza tremę zniknęła dawno temu.
„Czasami,” przemyślał Mark, „nieznane skrywa najpiękniejsze niespodzianki.”
Tego wieczoru opuściliśmy jaskinię, nasze serca pełne przygód, a umysły wypełnione opowieściami do opowiedzenia. Nauczyłam się, że stawienie czoła lękom z przyjaciółmi u boku może prowadzić do najbardziej magicznych doświadczeń.