Dawno, dawno temu, w sercu słonecznej sawanny, żył mały słoń o imieniu Eddy. Eddy nie był zwykłym małym słoniem; był wypełniony wyobraźnią po brzegi. Uwielbiał oglądać kolorowe kwiaty, jasne niebo i sparkling rzeki, ale najbardziej z wszystkiego kochał malować je! Każdego dnia, po posiłku, zbierał kilka liści i jagód, mieszał je razem w ładną farbę i kolorował rzeczy, które widział wokół siebie.
Ale wiecie, co się stało? Choć sceneria wyglądała całkiem ładnie, gdy skończył, wyglądała dość inaczej niż oryginał, a każde małe stworzenie, które przechodziło obok, patrzyło na nie z figlarnym wyrazem. Nie były to prawdziwe obrazy, ale jedynie niezdarna praca małego dziecka. W rzeczywistości inne stworzenia mówiły: “Co za niezgrabny mały artysta ten Eddy!”
Jednak wciąż nic tego nie zniechęcało; mówił sobie: “To dlatego, że nie ma się odpowiednich oczu”; a czasami myślał nawet: “Perhaps inne słonie zrozumieją to lepiej.”
Ale pewnego dnia postanowił spróbować zupełnie nowego sposobu. Pomyślał: “Czemu miałbym tu zostać, gdzie nie ma nikogo do rozmowy? To, czego pragnę, to ktoś, kto wszystko rozumie!” Więc spakował wszystkie swoje rzeczy i ruszył do następnego miasteczka.
Gdy dotarł, oczywiście nie poszedł na ulice, gdzie ludzie mogliby nadać mu dziwne imię, ale udało mu się wślizgnąć do spokojniejszej części miasta, gdzie stało kilka ładnych, eleganckich domów z ogrodami z przodu i małą fontanną w każdym ogrodzie.
I wkrótce dostrzegł wiele kotów, które rozciągały pazury i pocierały nosy przed jednym z domów; rzeczywiście, Eddy pomyślał, że to idealny wybór modeli, bo sam bardzo lubił koty. Po kilku minutach stanął przed nimi, a gdy wykończyły swoje sprawy, zaprosił je do salonu w domu, gdzie czekał na nie duży arkusz papieru i ogromna skrzynka z farbami.
Ale zanim mógł przystąpić do pracy, konieczne było wysłanie zaproszeń do wszystkich swoich znajomych, żeby przyszli zobaczyć jego obrazy; i w tym przypadku to było radosne, bo, jak już wspomnieliśmy, dom znajdował się obok fontanny.
Starsze koty szybko przyszły, i powąchały trochę pojemniki z farbą, aby sprawdzić, czy jest w nich coś, co jest do zjedzenia; a kiedy okazało się, że nie ma, szybko zajęły miejsca przed papierem i zaczęły pozować.
Ale musimy tu wspomnieć, że ich postawa ciała wcale nie była idealna, ponieważ często jedna łapa była wystawiona za daleko do przodu lub do tyłu, albo jedno ucho brakowało, a co najmniej bardzo ważne w malarstwie jest to, by w jednym miejscu obrazu nie było zrobione zbyt dużo ani zbyt mało, a to często miało miejsce w obrazach naszego artysty, więc wątpił, czy kiedykolwiek uda się je wziąć za prawdziwe podobizny.
Portrety jednak wyglądały bardzo różnie od siebie, a rzeczywiście, linia szyi była bardzo zróżnicowana oraz ogony machały, czasami może pojawiała się twarz, która wcześniej się pokazała. Ale nikt nie dotykał nikogo innego i z dużą cierpliwością Eddy w końcu skończył, stojąc zawsze na tylnych nogach po nocy zasypiając!
Wszystkie obrazy wyschły, a on starannie spakował je w stary zielony worek, który zawsze nosił ze sobą, a gdy zostały włożone do środka, mocno je związał i ostrożnie zawiesił na jednym z długich uszu. Tak wyruszył w drogę powrotną. W drodze do siebie mówił do siebie, że jest pewny, że jego bracia artyści będą bardzo zadowoleni, że znów go zobaczą.
Ledwie wrócił na pola, usłyszał głośne ryczenie w krzakach. To było prawdą, jak podejrzewano, że w pobliżu czekał lew, a ryczenie oznaczało: “Jak się masz, panie? Czy odważysz się sprawić nam radość kilkoma swoimi brzoskwiniami?”
Gdy skończył swoje grzeczne zapytanie, wysunął się do przodu i ziewnął dwa razy. “Tak, oczywiście,” rzekł Eddy. “Tak, oczywiście, nie będzie z tym żadnego problemu. To można zorganizować bardzo dobrze. Czy długo jesteś w tej okolicy?”
“Szybko dwa mile. Nie słyszysz, jak ludzie krzyczą? Cieszę się, że widzę cię również, ponieważ naprawdę strasznie bawią się tam po południu.”
“Czy zjadłeś ich dużo?” zapytał lew niewinnie, gdy strasznie się uśmiechnął.
“Nie jednego! To mogło być bardzo prawdziwe. Tylko tam, gdzie jest najprzyjemniej, zawsze są pełne wijących się włókien; a poza tym, to nie twoja brzoskwinia, w końcu to portret mojej kotki!”
“O, co za szczęście!” powiedział lew i się uśmiechnął. “Więc na razie do widzenia!”
W rzeczy samej, przyznać trzeba, szybko zniknął, i to bardzo szybko; bo wszystkie informacje o jego obecności musiały wystarczyć na następne dwadzieścia mil, a ani trochę mniej nie zatrzymały wozu pocztowego! Lew musiał biec ze wszystkich sił, aż nie został w nim nic, a wóz, bojąc się wypadku, mógł jedynie posuwać się powoli.
Grzeczniejszy i silniejszy “Hotentot”, którego bardzo interesujące obrazy miały być przeznaczone dla burmistrza, nie wrócił przez długie dwie godziny. Więc była cisza, tak powiedzmy, aż ludzie znów go usłyszeli.
Wszyscy byli rozbawieni, gdy burmistrzowi pokazano żywy obraz, który został mu przedstawiony, i zobaczył naszego małego Eddiego, podglądającego go w rzeczywistości. Ale panowie zwrócili tylko uwagę, jak spokojnie stał!
Gdy mógł, opowiadał swoją własną historię tak dobrze, a także zrobił krótki występ, co do tego, dlaczego tak się spieszył, nikomu nie przyszło do głowy, że historia, którą napisał, gdy się wrócił, była bardziej skandaliczna.
Jeśli chodzi o jego szkice, inni OKAZALI większy talent, być może, ale miał tę wielką zasługę, że miał obrazy przedmiotów domowych, o których jego koledzy odtąd zawsze utrzymywali, że nigdy nie dałby się zniżyć aż tak bardzo.
Obrazy Eddiego wisiały w galerii burmistrza, a wszyscy nasi przyjaciele artyści płakali z podziwu. W końcu Eddy był także szczęśliwy; tak, znał swoje sztuki, a w końcu, na Boże Narodzenie, Eddy dotarł do świata obrazów. O, jak długo był panem drzewa, gdzie jego piękna siostra miała swoje wspólne mieszkanie z mężem?
I czy nie widzimy go każdego dnia przynajmniej obciążonego dobrym materiałem w jego długich ramionach, jego znakomitymi zaproszeniami z obrazkami. Mamy doskonałe szczęście, wszystko dzieje się z uprzedzeniem i uwagą, ale, tylko do końca, to jedno długie komplement. Żaden kartka nie jest oszczędzona na umieszczenie puszystego ogona, krótkiego nosa i żarzących się oczu na mojej kartce z portretami lwów stworzonymi w małym depozycie obrazów! Nie trzeba, abym za to płacił, jak widać na ściennych kartkach, które otrzymałem w tym czasie.
Oby wkrótce nastało tropikalne, duszne lato, powiedział, i niech się lata w jego ulubionym. Ale w tym względzie wciąż go to zaskoczy. Tak szybko jak czasy się zmieniały, co głośno obiecywano w każdym zeznaniu podatkowym, nigdy nie spadł ciężki tropikalny deszcz przez rok, w rok, tylko na Hamburg.
Ale zadowala się swoimi trudnościami oraz widokami raju, zawsze patrząc odważnie do przodu, “Gdzie zły obraz wkrótce zostanie pokonany!”
Dotarliśmy do naszych znajomych i przyjaciół, stronę po stronie. Wszyscy muszą szybko przyznać, że bardzo się cieszymy, że znów widzimy tę piękną bajkę! I tutaj również nie byliśmy w dużym zapotrzebowaniu i prywatnych prośbach. Ale nic bardzo strasznego nie powinno się wydarzyć, a teraz możemy im opowiedzieć jeden zasadniczy punkt.
W południe gra kolorów wydaje się być zasłonięta wrażliwymi powiekami, a niezliczone flamingi złapią cię przy palmie i wielości, jak żaden niekolorowy osobnik ust nigdy jeszcze nie powiedział, “Avigg vi vu,” a Atyg “nieustannie podsumowuje złożone problemy wszystkich poważnych uczniów”, mówi pan Meadows, nasz uroczy kurator zbiorów.
Książkę tę skomponował sam. A wszyscy tutaj wydają się być bardzo zadowoleni, by mieć od razu jasną i śliczną bajkę, a jednak bardzo animistyczne badania nigdy nas nie opuszczą.
“Rzadko się zdarza,” mówi pan Meadows, “żeby całe zwierzęta wracały do rodzinnej ziemi oryginalnego pnia.”
Niemała! gdy wszystko wydawało się zabezpieczone pod parasolem z palm, pierwszy deszcz tak mocno uderzył w nasze szczęśliwe głowy!
Prawda, że rozkazywano nam tylko o parę mechanicznych kronik, jednak; z ich prawdziwego życia mieliśmy szkice; rośliny i ryby również nie straciliśmy czasu na wysłanie, ponieważ wiedzieliśmy i czuliśmy, jak bardzo w domu powinniśmy być, krocząc po szczęśliwym polu pustych mil.
Wszystkie płyty amerykańskie, które, oczywiście, trzymano całkowicie osobno, tak, i bezpiecznie, długo przed tym, jak napisaliśmy tę piękną bajkę, dały powody do kontynuacji, ale nic z tego, co było miłym i istotnym, nie było już więcej do wywołania.
I tak to długotrwałe opóźnienie w kontekście ponownie wznosi się w mgliste mody! Nie jest tak, pan Linsley, z pewnością nie może być tak,” powiedzieli w nagłym zaskoczeniu, będąc wielokrotnie znanymi miernictwami poniedziałku o trzeciej po południu.
“A czy to na pewno jest naprawdę–?” nie mogli ledwo dokończyć pytania, zanim siebie i wszystkich.
Tak ostrożnie, wystrzelił długi dodatkowy krok! Wykluty z ciągle żywego jaja! Rajski feniks, jeśli autentycznie rozumiesz nasz tekst tęczowy, powstał jeszcze z piór, gdzie kolorowy blask nie może być bardzo szybki! Każde tropikalne obciążenie z 1899 roku w stosunku do piór musi być liczone na nic, nawet nie na dziesięcinę Houston, Texas!
I zawsze jest zmierzch, w którym mała mysz może uciec. Śmiejesz się, o tak, moi szlachetni przyjaciele, ale co Vergil Iliada lub Odyssea II. i III. mogliby zrobić, życzę ci szczęścia w odpowiednim myśleniu o naszych trans-league.
Ostatnio dziewięć miesięcy. Musieliśmy w boleśnie szybkim tempie przystąpić do naszego eksperymentu i odtąd nigdy się z tego nie wyleczyliśmy.
Ale to nie było najgorsze. Nie; w sklepie Bauza, gdzie zaangażowałem ich w najbliższym, najlepszym kwartale, zaledwie wówczas, znowu złą alejkę zarówno dla N. Y. jak i Chicago, chociaż zostawiłem niezmierzony środek, wiele rzeczy bardzo sprytnie spakowanych pozostało w tyle, jedyną rzeczą, która musiała być zrobiona, było to, co przez te wiele lat nie myślałem, że będę chciał znowu, przyczepić się do martwego ładunku i tutaj opublikować cały stan zdrowia i traktaty moich paczek i niech towarzyszy temu, co każde upamiętnienie powinno być przyozdobione, hymny do najlepszych moich umiejętności i możliwości.
Więc biorę pliki lub duże świece, aby zapalić światło innym, przynajmniej, tak; dlatego naprawdę powinny również posiadać niewielki zwrotny prąd własny w kierunku długiego, małego napięcia.
I przede wszystkim, w nierazowych przerwach, chętnie trzymamy mocno nasz hymn powrotny nad losami, które sprowadziły wszystkie wierzące wdowy!