Cleo, kot, miała marzenie – marzenie, aby wzlecieć wysoko wśród gwiazd i odkrywać tajemnice wszechświata. Noc po nocy, patrzyła przez swoje okno, z ogonem machającym z podekscytowaniem, gdy gwiazdy mieniły się jak tysiące maleńkich lampionów, zapraszających ją, aby zbliżyła się.
Pewnej szczególnie magicznej nocy, gdy księżyc rzucił srebrny blask na jej pokój, Cleo poczuła dziwne przyciąganie. Powietrze zajaśniało, a zanim się zorientowała, została uniesiona ze swojego snu i przeniesiona do miejsca, którego nigdy nie mogła sobie wyobrazić – Dreamland. To był żywy świat, wypełniony kolorami, które widziała tylko w swoich najbardziej żywych snach.
W Dreamland Cleo spotkała mówiące gwiazdy, które tańczyły wokół niej, każda z nich miała swoją historię do opowiedzenia. “Dlaczego świecicie tak jasno?” zapytała jedną szczególnie promienną gwiazdę. “Świecimy, aby prowadzić marzycieli takich jak ty,” odpowiedziała gwiazda z błyskiem w oku. To dało Cleo odwagę, której potrzebowała, aby wykonać swój pierwszy skok w nieznane.
Ale było coś, czego Cleo się bała – ciemna otchłań kosmosu. Co jeśli się zgubi? Co jeśli nie znajdzie drogi powrotnej do domu? “Musisz zaufać swojemu sercu, Cleo,” poradziła jej stara, mądra sowa. “Wszechświat jest rozległy, ale twój duch jest jeszcze większy.”
Biorąc głęboki oddech, Cleo wskoczyła na spadającą gwiazdę. Z tą siłą, wznosili się w nocne niebo. Razem śmignęli przez tęczowe mgławice i tańczyli wokół planet, które śpiewały jak chóry. Serce Cleo biło z radości. Dotknęła pierścieni Saturna i zaprzyjaźniła się z kometami, które kręciły się i bawiły.
Jednak wkrótce Cleo zaczęła czuć lekki smutek za domem. Zdała sobie sprawę, że choć eksploracja była ekscytująca, nic nie mogło się równać z komfortem domu. Przypominając sobie słowa sowy, uspokoiła swój umysł i podążyła za wewnętrznym kompasem swojego serca. Prowadził ją z powrotem przez Dreamland, obok mówiących gwiazd, do jej przytulnego łóżka.
Cleo obudziła się z porannym słońcem wpadającym przez jej okno, z nowym światłem w duchu. Tamtej nocy, gdy patrzyła na gwiazdy, wiedziała, że nie są tylko odległymi kulami gazu – to były marzenia, które goniła. I choć wróciła do domu, Cleo zrozumiała, że zawsze może odwiedzić Dreamland, kiedy tylko odważy się marzyć.
Tak więc podróż Cleo nauczyła ją, że marzenia wymagają odwagi, a czasami największe przygody zdarzają się, gdy podążamy za naszymi sercami w nieznane.