Dawno, dawno temu, w urokliwej małej chatce pokrytej pnącymi różami, mieszkała ciepła króliczka o imieniu Klara. Był jasny wiosenny dzień, a Klara była zajęta swoimi rękami, szyjąc tu i tam, i nucąc piosenkę dla siebie. Szyła piękną kołdrę, miała być niespodzianką dla swojej babci, która była kochaną, dobroduszną staruszką, z futrem białym i miękkim jak śnieg.
Klara pracowała przez całe przedpołudnie. Najpierw wycięła kawałek tkaniny w kształcie trójkąta, potem położyła czarną łatkę obok różowej, aby zobaczyć, jak będą wyglądały razem. Następnie otworzyła pudełko, w którym trzymała swoje piękne rzeczy, i wybrała guziki oraz koronkę do rogów każdego kwadratu. Potem przypięła wszystkie kwadraty razem, a kołdra stawała się coraz większa w miarę jak pracowała.
Po obiedzie potrzebowała kawałka niebieskiej tkaniny do rogu. “Gdzie mogę zdobyć kawałek niebieskiej tkaniny?” powiedziała. “Och, nie wiem, jak to zdobyć.”
Nagle Klara pomyślała o kuzynce Pauline, która zawsze nosiła niebieską sukienkę. Włożyła więc swój kapelusz i poszła odwiedzić kuzynkę Pauline, która mieszkała w schludnej chatce w małym oddaleniu.
“Chcę pożyczyć kawałek niebieskiej tkaniny, aby dokończyć moją kołdrę. Kiedy wrócę, przyniosę tkaninę, a ty możesz ją pociąć na kwadrat dla mnie.”
Kuzynka Pauline dała Klarze kawałek swojej sukienki, a Klara wróciła do domu.
Teraz Klara miała pomysłowego kuzyna o imieniu Leander, który miał zabawny sposób na naśladowanie wszystkiego, co robiła. Miał na sobie taką samą sukienkę jak ona, więc kiedy Klara znowu zabrała się do pracy, upewniła się, że potrzebuje kawałka zielonej tkaniny do rogu swojej kołdry.
Powiedziała więc małemu Leanderowi: “Proszę, pożycz mi kawałek swojej sukienki, a kiedy wrócę, naprawię to miejsce, bo chcę je wykorzystać do dokończenia kołdry dla babci.”
Tak więc tego wieczoru Leander naprawił swoją sukienkę. Ale kiedy babcia spojrzała na nią następnego ranka, zobaczyła dwa niebieskie miejsca, całe z zielonej tkaniny.
“Leander, co się stało z twoją sukienką?” zapytała babcia.
“Klara wycięła kawałek, aby dokończyć swoją kołdrę,” odpowiedział. Wtedy babcia się zaśmiała, a Klara przybyła po południu, usłyszała tę historię i po tym każdy, nawet Żaba, Małpa i Łaskotka — wszystkie dzieci w lesie — poszły i przyniosły Klarze kawałki, aby ukończyć jej kołdrę.
W końcu kołdra była gotowa, i nadeszły urodziny babci, a szczęśliwa rodzina spotkała się w dalekim miejscu, gdzie mieszkał Wujek Peter Potter. Klara wzięła kołdrę, a wszystkie wnuki dziadka i babci, które przyniosły, dały ją Małej Białej Ścianie na prezent urodzinowy. Kiedy pokazywali jej wszystkie różne kawałki, opowiadali, skąd pochodzą, i gdy każdy z kolei dał babci kawałek swojego ciasta jako znak miłości, babcia z wielką radością powiedziała: “Moja droga, byłaś taka miła, by pamiętać o starej pani takiej jak ja.” A słodka Klara powiedziała: “A jakże miło nauczyłaś nas wszystkich, abyśmy pamiętali razem!”
W końcu nadeszła chwila, by wszyscy się rozdzielili i pożegnali.
“Myślę,” powiedziała babcia na końcu, “myślę, że powinniśmy pamiętać, że każdy jeden — to są wszyscy członkowie dużej rodziny. Nie powinni nigdy kopiować się nawzajem i zachować pamięć o sobie.”
Ale nawet kilka z tych, którzy ją słyszeli, Klara powiedziała, że były wystarczająco duże, i także gdy, “I mów, i z pewnością niektóre z was, dzieci, mają, tak, ale żadna z dzieci nie powinna. Mieć i być wdzięcznymi. Nigdy nie oddzielaj czegoś i cienia. Wszystkie kolory zrozumiały to, że mówiąc, interesują się daleko.” Wszystko to jak babcia czuła się trochę wspaniale i całkiem, do wszystkich, że mogą być ze sobą podzielone.