Gdy słońce zaczęło zachodzić, malując niebo odcieniami pomarańczowego i purpurowego, Ava, ciekawska dziewczynka o przygodowym duchu, zeszła do swojego ulubionego miejsca przy płynącej rzece. Woda lśniła jak skarb w blasku gasnącego światła, a drzewa szeptały tajemnice w łagodnym wieczornym wietrze. Poza drzewami, wysokie stały góry, strażnicy zaczarowanej krainy, którą Ava nazywała domem.
Jednak dzisiaj rzeka wyglądała inaczej. Na jej powierzchni unosiły się małe gałązki i śmieci, a niegdyś czysta woda wydawała się mętna. Szeptała do Avy opowieść o niepokoju, którą tylko ona mogła usłyszeć. Zdeterminowana, by odkryć tajemnicę, Ava wzięła głęboki oddech i weszła do zimnej wody, wołając: “Kto tam jest? Dlaczego wyglądasz na smutnego?”
Ku jej zdumieniu, na rzece zaczęło formować się piękne światło, a z niego wyłonił się duch, stary i mądry. Duch, wyglądający jak sama rzeka, przemówił głosem, który płynął jak woda: “Jestem duchem tej rzeki. Od stuleci czuwam nad tobą i twoim ludem, ale teraz jestem zmartwiony. Wasze domy się rozwijają, a wraz z nimi wyrzucacie coraz więcej śmieci do moich wód. Wkrótce mogę musieć odejść.”
Serce Avy opadło. Duch rzeki zawsze był ich ochroną, zapewniając, że woda była czysta i bezpieczna. Często obserwowała, jak starsi mieszkańcy jej wioski oddawali cześć rzece, składając ofiary, opowiadając historie i śpiewając pieśni. Ale gdy wieś się rozwijała, więź ducha z ludźmi wydawała się słabnąć.
Jeszcze raz zapytała: “Ale co mogę zrobić?”
“Jest czas na stare, a czas na nowe. Czy jesteś gotowa przypomnieć swoim ludziom o sposobach waszych przodków?” odpowiedział duch.
“Postaram się najlepiej jak potrafię,” Ava obiecała szczerze.
“I nie przychodź z pustymi rękami,” doradził duch, znikając tak szybko, jak się pojawił. Ava, połowicznie zanurzona w lodowatych wodach, chwyciła garść błota, roślin i kamieni. Wspięła się na brzeg i na miękkiej, bujnej trawie duch rzeki pojawił się ponownie. Każdy przedmiot, który Ava wybrała, był dla ducha ceniony za swoje bogate dziedzictwo. “Wracaj o świcie z innymi, którzy czują to samo,” nakazał. “Ale najpierw weź mój naszyjnik.” Duch umieścił na szyi Avy błyszczący niebieski kryształ.
Gdy pierwsze poranne światło pojawiło się na horyzoncie, Ava pobiegła do swoich przyjaciół i opowiedziała im o swoim spotkaniu. Oni również przeszli przez rzekę i zbierali kamienie, garściami rośliny i stosy błota. Proroctwo Avy spełniło się, a świt przyniósł niezwykły widok: armię mieszkańców, młodych i starych, zjednoczonych wspólnym celem.
Ziemia wypełniła się rozmowami i śmiechem, gdy jeden po drugim usuwali odpady z rzeki. Dzieci oczyszczały sieci rybackie ze starych opon; młodzież budowała tamę z błota, gałązek i kamieni; najstarsi opowiadali stare historie, zapewniając, że ich pamięć nie zniknie. W końcu rzeka znów pojawiła się tak, jak zawsze, lśniąc jak morze diamentów.
Gdy zapadł zmierzch, duch rzeki znów zaskoczył ich wizytą. Ava przywitała go z wdzięcznością i podziwem. “Teraz, gdy nasza rzeka jest czysta, czy zdecydujesz się zostać?” zapytała. Oczy ducha błyszczały. “Wasz lud okazał mi szacunek przez działanie. Pozostanę, ale nigdy więcej nie zaniedbujcie naszej więzi.”
Minęły lata, a Ava dorosła na mądrą kobietę. Mieszkańcy nigdy nie zapomnieli, jak duch rzeki ich uratował; dzieci często szeptały sekrety do wody, upewniając się, że pozostaje krystalicznie czysta. Gdy słońce zachodziło, Ava wciąż mogła słyszeć ciche szepty rzeki pełne wdzięczności, przypomnienie o znaczeniu ich przyjaźni.
W sercu lasu, za gęstymi skupiskami drzew, płynęła rzeka. Dla mieszkańców ta rzeka była samym życiem, źródłem jedzenia i orzeźwienia. Dla Avy było to coś znacznie głębszego, głęboka relacja, którą rozumiała, że przetrwa przez pokolenia. I tak legenda o Avie i Duchu Rzeki towarzyszyła wiosce, na zawsze przypominając im o szacunku i miłości do piękna natury, która ich otacza.